Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prolog
Marilynniemiałaracji
wżyciuchwile,gdytęsknotazanormalnościąjestogromna,kiedy
szukasięjejniczymmitycznegokwiatupaproci.Wszystko,comiałeś
dotejpory,jakbynikniewoczach,wessanenaglewczarnądziurę
duszy.Bywająmomenty,gdypewnezdania,doktórychdotejpory
podchodziłeśzdystansem,stająsięboleśnieprawdziweiniejesteś
wstaniesięodnichuwolnić.
Czułemsiętakprzezdobresześćmiesięcy,odgrudnia2003roku
domaja,awłaściwieczerwca2004roku.
Wpadłemwdepresjęibyłempodopiekąpsychologa.Nigdynie
zrozumiałem,dlaczegotowszystkostałosięakuratwtedy,dlaczego
niewcześniejalbopóźniej.Możewłaśniewkraczałemwdorosłość,
mimożeprzecieżjużodtrzynastulatmieszkałemsam,bezrodziny,
amojakarierarozwijałasiędośćdynamicznie.Dalekooddomu,
zmojądrużyną,Juventusem.Wtamtymokresienieszłonamzbyt
dobrze.Jaktosięmówi?Rokprzemian.Aleprzecieżtoniemoże
wyjaśniaćwszystkiego.
Cosięzemnądziało?Cóż,sprawabyłaprosta:niebyłem
zadowolonyzeswojegożyciaanizpiłkinożnejmojejpracy.Były
toskomplikowanemiesiące,zktórymitrudnobyłosobieporadzić.
Osobieowysokiejsamoocenieiwoliwalki,zdolnejodnaleźćwsobie
energię,abykażdąsytuacjęobrócićnaswojąkorzyść,trudniejjest
znaleźćpunktzaczepienia,bysiępodnieść.
Natreningachdosłownienicminiewychodziło.Byłem
wystraszony,bałemsięnawetmistrzostwEuropywPortugalii,które
miałybyćzwieńczeniemtamtegosezonu.Nieznałemwcześniejtego
uczucia.Trzęsłymisięnogiinieustannieprzeszywałomniezłe
samopoczucie.
Przezmiesiącczułemsię,jakbympostradałzmysły.Niezrobiłem,
coprawda,nicstrasznegoczynierozważnego,aleczułem,jakbymoja
głowanienależałajużdomnie,aledokogośinnego,takjakbymcały
czasbyłgdzieindziej.
Naszczęście,mimożezwykłemliczyćprzedewszystkim
nasamegosiebie,niewstydziłemsięotworzyćprzedinnymi.
Rozmawiałemotymzewszystkimi.Przedewszystkimzmojąrodziną,