Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nsystemów”-ArturaRimbaud14.Wkażdymrazie,zpoetycką
biblioteczkąmłodopolanautorRajubyłzaznajomionydobrze,
wlekcjachawangardowychweźmieudziałniecopóźniej.Za-
pewnePiwowarndojrzały”,czymożendojrzalszy”,długoob-
cowałzwierszamiPrzybosia,zarównozpierwszymtomikiem
ntechnicystycznym”(Śruby,Oburącz),jakizkolejnym,wedle
formułysamegoautoraSponad,nulirycznionym”,Jestembez
ciebie(ztomuŚmierćmłodzieńcawśródmieściu)współbrzmi
znsytuacjąliryczną”PrzybosiowegoWieczoru.Wwierszu
Piwowaraczytamy:
Długie,zanurzonewzłocie,wrześniowewieczory,
misygwiazdnieruchomychipatrzącychobco,
odsuwałempowoliwniebyłąlegendę:
wczoraj.
Patrzęnadrzewaidąceprzezłąkęjakowce,
kuhoryzontomciemniejącymjakrzeka,
któramadnoukryte,głębokie.
[ł]
[ł]Naprzypływającerzekinieczekam.
Ziarnakruszębezgniewu.
Więdnę.
WiWP,s.86
wtekściePrzybosianatomiast:
Tesamegwiazdy
wyszeptaływieczórjakzwierzenie.
Latarniewyszłyzciemnychbramnaulicę
iwpowietrzucichostanęły.
Zmrokłagodnieprzemieniaprzestrzenie.
Ogrodyopuściłyswojedrzewa,
szaredomkiznadrzeki-spłynęły.
14Ibidem,s.22.
20