Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ścieżki.Mamanaprawiałasamochody,kosiłatrawnik,
wymyślałagryedukacyjne,organizowałaposzukiwania
skarbów,należaładoradyrodziców,amimotozawsze
dbałaonienagannywyglądiwitałaojcadrinkiem,
kiedywracałzpracydodomu.
Rodzicewychowywalinaswduchuswoich
najważniejszychwartości,amypełnymigarściami
czerpaliśmyzichpołączonejżeńskiejimęskiejenergii.
Ukształtowałanasichodmienność.
Gdybyłammała,cotydzieńwybieraliśmysięcałą
rodzinąnanarty.Ładowaliśmysiędokombi
ijechaliśmydwiegodzinydonaszegodwupokojowego
mieszkaniawKeystone.Bezwzględunaokoliczności
–zamiecieśnieżne,bólebrzucha,nieludzkoniskie
temperatury–zawszebyliśmypierwsinastoku.Jordan
ijamieliśmywrodzonytalent,aleJeremybiłnas
nagłowę–byłcudownymdzieckiem.Szybko
zwróciliśmyuwagętreneramiejscowejdrużyny
narciarskiejizaczęliśmytrenować,awkrótceteż
rywalizowaćwjeździepomuldach.
Latemzazwyczajjeździliśmynanartachwodnych
irowerach,biegaliśmyichodziliśmynapiesze
wycieczki.Moibraciagraliwfutbol,bejsbol
ikoszykówkęwlidzemłodzików.Jazkoleizaczęłam
braćudziałwzawodachgimnastycznychibiegach
napięćkilometrów.Zawszebyliśmywruchu,zawsze
trenowaliśmy,bybyćszybszymi,silniejszymi,lepszymi
odinnych.Nieprzeszkadzałonamto.Taknas
nauczono.
Wwiekudwunastulatbiegłamwwyścigunapięć