Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niewielkagruparozmawiaoliteraturze,zatemktoformułujewartoś-
ciujące(najczęściej)opinieirozdzielarazy?Paradoksalnie—tylkona
pierwszyrzutoka—liczbaosóbnierozmawiającychoksiążkachnie
pokrywasiędokładniezliczbąosóbnieczytających.osobom,którenie
przeczytaływciągudwunastumiesięcypoprzedzającychbadanieżadnej
książki,zdarzałosięnaichtematrozmawiać:n15%nieczytającychroz-
mawiaoksiążkachkilkarazywrokulubczęściej,takich,którzyrobiliby
toconajmniejrazwtygodniujestjednaktylko2%”7.
Chciałobysięteraznarzeczzerknąćzdrugiejstrony—wszaknie
oczytelnikachmabyćtutajmowa,leczopisarzach.Tojednakrzecz
znacznietrudniejsza.Sprawozdaniazbierająceiomawiającestatystykę
wydawnicząwyglądajądosyćstabilnie:wprzypadkupublikacjinowości
lubwznowieńtytułówzakwalifikowanychjakonliteraturapiękna”zare-
jestrowanoniewielkiwzrost,chociażsamychegzemplarzyokazałosię
mniej8.
Niestety,wszystkietestatystykinaniewielesięzdadzą.Niktniepro-
wadzibadańdotyczącychliczbyosóbpiszącychwogóle—przynajmniej
niktniepublikujewynikówtakichbadań—iniktnieprowadziniemniej
istotnegorejestrurozmiarówpublikacji.
Więcjakjestztągrafomanią?otóżniewiem,azatemproblemzosta-
więotwarty:czyoczekującmasowegoczytelnictwa,gotowijesteśmyzgo-
dzićsię(anawetskazać)namasowepisanie,czyteżgotowibylibyśmy
przyznać,żeniekażdemumusitowychodzić?Niekażdypisaćmoże,lecz
każdyczytać—bezwzględunawszystko—powinienimusi.Noniech
tam—niktprzyodrobiniezdrowegorozsądkuwtrącałsięniebędzie
dotego,coktośnapisał,jeżeliambicjeniepowiodągowtęstronę,aby
wszystkoizawszelkącenęogłaszaćdrukiem.Zgódźmysięzatem(nawet
statystycznie),żeintymnejlekturzemożezawszeodpowiadaćrównie
intymnepisanie.Powszechnośćniemusiznaczyćpubliczność—niech
publikująwyłącznieobdarzenitalentemiumiejętnościami.Ajednak
7Ibidem,s.48.
8Zob.np.Ł.Gołębiewski,Ł.Waszczyk:RynekksiążkiwPolsce2014.War-
szawa2014.
10
OLiTOŚćDLAGRAFOMANÓW...