Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
18
żywnościąizmniejszymypodatki,naczymskorzystająwszy-
scy,szczególnienajbiedniejsi.Aconajważniejsze,otworzymy
rynek.Wolnyhandelto…
Aline,gotowanaripostędotyczącązgniłegokapitalizmu,
jużsięnapuszyłailekkozarumieniła,alejejojciecbyłpierwszy.
–Ładujeszjej,Edward,takierzeczydogłowy–powie-
działsucho,siadającwfotelupodrugiejstronie.–Atodziew-
czyna!Tawiedzanigdysięjejnieprzyda,atylkorozpalijej
wyobraźnię.
CesarzspojrzałnaAlinezlekkątęsknotąwewzroku.
–Ty,Richard,mógłbyśsiępotknąćodiamentiniezauwa-
żyćgo.Dałbyśmiją.Mójsynpotrzebujeżony.Tasięnada.–
Mrugnąłdodziewczyny,zupełnieniezrażonytym,żetapatrzy
naniegowzrokiemwilkołaka.–Pyskatanieco,aledobrzezrobi
Ianowiktoś,ktoniebędziemutylkopotakiwał…
Tymrazemtoonaodpowiedziałapierwsza,wchodząc
natakwysokierejestry,żeażkieliszkinastolezadzwoniły.
–Pomoimzdechłym,oślizgłym,omszonymtrupiszczu!
Niebędęzanikogowychodzićzamążanirodzićjakichśob-
leśnychbachorów!
–Aliiiine!–przerwałjejojciecostrzegawczymtonem.
Wstałgwałtowniezfotelaizłapałjązakarkjakszczenię.
Zatopionawewspomnieniachdwudziestoczteroletnia
Alineotrząsnęłasięiuśmiechnęłakwaśnodoswojegoodbicia
wlustrze.Byłanaiwnaigłupia,wierzącwsocjalizmorazwto,
żeudajejsięuciecodlosukobietywKrólestwieŻeglarzy.
Wręczprzeciwnie.Towłaśniejejdossierznalazłosięwtedy
nasamymszczyciestosupropozycjimatrymonialnychdla
Iana.Naszczęściemłodyksiążębyłtaksamozainteresowany
małżeństwemjakonainajprawdopodobniejnigdynawetnie
zerknąłnazdjęciakandydatek.Aleczytozałożeniejestsłuszne,
okażesięzakilkagodzin,podczasspotkaniawcentrumdowo-
dzenia,gdyIanzobaczyjąwdziennymświetle,bezkamuflażu.
Dużowodyupłynęłoodostatniegospotkaniadwóchpotęż-
nychprzyjaciół.Tamtenbeztroskiporanekwydawałsięteraz
Alineabsurdalnieodległy,ajegowspomnieniebyłomgliste,