Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
25
Rozdział3
Tanieciwalka
Zapadałwieczórimuryfortuzaczynałyoddawaćzgro-
madzonewciągudniaciepłosłońca.Alineszłaszybkoroz-
grzanymiulicami,którewydawałysiężywymorganizmem,
wydychającymgorączkęwiecznegolata.Pomyślała,żemoże
przypisujeimswojeuczucia.Bobyłanaprawdęwzburzona.
DostałazłowróżbnąwiadomośćodMarcoijakzwyklewtakiej
sytuacjinoginiosłysame,byleprędzejidalej.
„Jutroo12.00maszsięstawićwCzerwonejRotundzie
wWillemschielo.Spotkamsiętamztobąosobiście.Adziś
pamiętaj:nierzucajsięwoczy,szczególnieLancasterowi.
Igraszzogniem,siostro,niedajmusiępochłonąć.Jutrosię
dowiesz,jakibędzietwójnastępnyprzydział”.
„Jużjawiem,jakitobędzieprzydziałpomyślałaAline,
bezsilniezaciskającpięścipowrótdodomu”.Byłaprze-
konana,żeMarcoprzyjedziepototylko,żebybezpiecznie
odeskortowaćdostolicyKrólestwaMire-Mareil.Nado-
piekuńczybratmusiałdojśćdowniosku,żeryzykozwiązane
zjejobecnościąwCesarstwie,takbliskoichśmiertelnego
wroga,jestzbytwielkie.Amożedowiedziałsięotymojciec,
którywidziałwniejtylkoszansęnawejściewdobrekoligacje?
Byłarozżalonaiwściekła.Dotejporyniezdawałaso-
biesprawy,jakbardzoliczyłanaostatniąakcję.Chciała