Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WSTĘP
historyczniezmiennych,zależnychodwieluczynnikówtakżepozaliterackichblo-
kachzaleceń,Dpodpowiedzeń”raczejniżnakazówizakazów,mniejlubbardziejprze-
strzeganychprzezkonkretnychtwórców,będziemymówićwcyklunaszychrozważań.
Przedstawionywtympodręcznikuzarysgłównychnurtówliteraturyfrancuskiejod
klasycyzmudopostmodernizmuniejestbowiemtradycyjnąhistoriąliteratury,awięc
opowieściąrelacjonującącałebogactwonastępującychposobieliterackichfaktów.Sło-
wem,opowieściąpróbującącozresztąokazujesięcoraztrudniejszeułożyćwspój-
nyprocesrozwojowywymianępokoleń,ciągidzieł,genezęirecepcję,gatunki,ichhie-
rarchięirelacje,wreszcieprocesrozrastaniasięsiatkimiędzytekstowychpowiązań
orazustawiczneredefiniowanietradycji,doktórejautorzysięodnoszą,walczącznią
lubrespektując.
Zarystenniejestrównieżczystąpoetykąhistoryczną,historiąpoetyksukcesywnie
stosowanychwpraktycepisarskiej,gdyżmniejinteresujesięimmanencjątekstu,
budowanegowedługokreślonychzasad,bardziejzaśhistorycznympolitycznym,ide-
ologicznym,kulturowymkontekstempowstawaniaifunkcjonowaniadzieła.To
ostatniejestbowiemfaktemliterackim,alenasyconympolityką,ideologiąipragnęło-
byzmieniaćświat,człowieka.Nawetjeślidomagasięautonomiidlasztuki,bezintere-
sowności,czynitoprotestując,awięcuczestniczącwbojachozmianęzaistniałych
kontekstów,naruszającychautonomię.
AlbowiempisarstwoniesprowadzasiędoczystejDliterackości”,bezinteresownej
isuwerennejDautotelicznej”,skupionejDegotycznie”nasobiesamej,najęzyku
(poezja),nagrachnarracyjnych,czylisposobachprowadzeniaopowieści(proza).
Bywaprotestem,skargą,hymnemuwielbienia,skierowanymwstronębratniejlub
siostrzanejduszynieznanegoczytelnika.Wsumie,aktemkomunikacji,odnoszącym
sięwspecyficznysposóbdotychaspektówludzkiegouniwersum,którenieznajdą
wpełniwyrazuaniwdziałaniu(ekonomicznym,politycznymitd.),aniwabstrakcyj-
nej,odczłowieczającejracjonalnościnaukowegopoznania.Literaturamówiotym,
oczymniemówiąinnepraktyki.Jestponiekądgłosemniedopuszczonychdogłosu.
GüntherGrassokreśliłkiedyśwrozmowiezPierre’mBourdieuswojąrolępisarza
jakotego,ktoopowiadahistorieludzi,którzysaminiepotrafiąopowiedziećotym,co
ichspotkało.
Jeszczejedno:omawiajączjawiskaliterackienajlepiejscharakteryzujemyjewinter-
tekstualności,poprzezopozycjedoinnych,podobnegorzędu;jakwiemy,różniceuwy-
raŹniająsięprzezkontrast.Dlategowtychrefleksjachniebrakporównańiodsyłania
wróżnychkierunkach,bezobawyprzekraczaniabarierchronologicznych.Awięcpo-
równańpozornieanachronicznych,zestawieńklasycyzmuiromantyzmu,realistów
imodernistów,oświeceniairomantyzmu,modernizmuczypostmodernizmuioświe-
ceniaitd.Niebraknawrotów,wybieganianaprzódimodyfikującychkorektur.Taki
jesttoczącysięmeandrami,niezawszepokoleiproceshermeneutyczny:naszero-
zumieniepogłębiasię,dopełniawkolejnychspotkaniach,nabieranowychodcieni,
wzbogacanestaleiprzekształcane.Niedasiępowiedziećwszystkiegoodrazu,bowiem
dopierozza(czasowego,historycznego)zakrętu,zdalszejperspektywy,zodmiennego
punkuwidzenia,podinnymkątem,odsłaniasięnowy,nieznanyjeszczewidoktegosa-
mego,jużpoprzedniooglądanego,leczniedokońcaokreślonego,krajobrazu.Trudno
17