Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WimięOjca,Syna,Ducha,
wstęgadłonijejniesłucha!
Goplanico!Goplanico!
(wchodziGOPLANICA-śpiewGoplanicy)
Gopłofaląszumismutną
hen,wszuwarachpłuczeskroń,
potargałananimpłótno
wichremwzdętatoń.
Mojejdolinieudałej
jużdalekibijedzwon,
hen,zwawelskiejhuczyskały
Zygmuntowyton-
Bohatyrze,bohatyrze,
zatymgłosembież,
słuchajecho,wołajspiże,
naródwstaniezleż.
Bomjatobiepoślubiona,
tymójwładnymąż,
Gopłoweźmiecięwramiona,
Żywio,Łado,losywiąż!
Comazginąć-niechpolegnie,
Comaostać-niechostanie,
Gopłofalątrzcinyzegnie,
aty-wwiecznośćdąż.
(Muzyka-grzmoty-łyskańce-łabędzieijaskółczychyopuszczająGoplanicę).
BolesławLeśmian:PRZYDROGOWYMPOBRZEŻU
Przydrogowympobrzeżu,wyrzezanymozolnie,
Stoiświąteklipamiodrzewionydowolnie;
Podkapliczkąświątkową,zanurzonywłopiany,
Nochalcierniempociera,wsiebiedoląschwytany,
Kuternoga-łapiskrzat,wswekalectwoujęty,
Cozkulasówpozostałtylkopanemswejpięty.
Obajsobieprzykrewni,obajdzierżąpodsobą
Cieniewozówspowrotnych,cozjarmarcznąosobą
Powracają,byzdojaćpoprzezupałlipcowy
Wwieśwwądołystłoczoną,wbylejakieparowy.
Anawozachgrajkowiepobekująjarmarcznie
Wharmonijkę,wzdłużgębiecprowadzonąpokracznie,
imwślepiachmigają-pokrwawionetalarki,
20