Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wiedział,żekolejnegowyskokukreisleiterniepuściłby
mujużpłazemtymbardziej,żemiałzasobąpopar-
cieprzełożonychpolicjanta.Możnawięcbyłozakładać,
żeodrazuwysłałbygodoobozukoncentracyjnego.
Dlategoteżmusiałdziałaćostrożnieipozaprawem,
innejopcjiniebyło.Todlategozarazpotym,jakpociąg
wyruszyłzLiebau,udałsiędotoalety,gdziewykonał
małącharakteryzację.Potemwywinąłjeszczenadrugą
stronęswójspecjalnieskrojonypłaszcz,któryzczarne-
goprochowcawjednejchwilistałsięszarym.Liczył,
żetozwiedzieewentualnychszpicli,którychpodejrzli-
wyKühnmógłbywysłaćnadworzecwLandeshut.
Barczystymężczyznajakopierwszyopuściłwagon,
zarazzanimzaczęliwysiadaćnastępnipasażerowie.De-
wartspojrzałnazegarekbyłodziewięćminutnago-
dzinęósmąodczekałnaswojąkolej,dopierowtedy
postawiłnogęnapierwszymstopniu.
Niespodziewaniejegociałemwstrząsnąłnieprzyjem-
nydreszcz,zupełniejakbymetalowyschodekwjakiś
sposóbbyłpodłączonydopantografu,zktóregoelek-
trycznyzespółtrakcyjnyczerpałprąd.
Komisarzkryminalnyotrząsnąłsięnerwowo.
Jeszczemiałszansęsięwycofać…
Kiedytamyślwyartykułowałasięwjegogłowie,za-
cisnąłzęby,zmusiłsiędowykonaniaruchudrugąnogą
ioparłnaostatnimpodeście.
Wówczaspojawiłasiękolejnaidea:mógłzrobićwtył
zwrot…
Jakbynaprzekórwłasnymobawomzeskoczyłnape-
ron.Iwłaśniewtedy,kiedypodpodeszwamibutówpo-
czułtwardybeton,zwątpiłjeszczebardziej.
10