Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Będęnaprawdęzaszczycony!Terazwgłosiesturm-
führeraniebyłojużśladupowątpiewania.
Kühnwróciłzabiurko,usiadłzanim,jeszczerazpo-
patrzyłnagościa.
Lojalność…powiedziałznaciskiem.Rozumie
pan,comamnamyśli?
Klugewyprężyłsięjakstruna.
Jawohl!Takjest!zapewnił.
Wiem,żejestpanideowcem,alewzniosłymicelami
żołądkówbachorówsięnienapełnizauważyłkreis-
leiter.Dlategomamdlapanakolejnądobrąwiado-
mość:pańskapensjawzrośnieponaddwukrotnie.
Zradościniewiedział,copowiedzieć.
HerrSturmführer,mamnadzieję,żedalejbędęmógł
napanupolegać?spytałKühn.
Sturmführer…Jaktobrzmiało!Klugedumałjuż
tylkoonowejpracyipensji,ojakiejwcześniejmógłje-
dyniemarzyć.
HerrKreisleiter,możepannamniepolegaćwcałej
rozciągłości!powiedziałradośnie,niemyślącokomi-
sarzukryminalnym,poniedawnychrozterkachducho-
wychwtymtemacieniebyłojużbowiemśladu.
Więcej,gdybyDewartznajdowałsięterazwtym
gabinecie,wystarczyłoby,żebyKühnskinąłledwie
głową,aongołymirękomazatłukłbykomisarzakrymi-
nalnegojakonajwiększegowroganarodowegosocjali-
zmu.
18