Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
szejtwarzyioczom,awyopowiadajcieorodzajuwaszejznajomościzDąbalem.Ze
wszystkimiszczegółami!
Ryc.9.TomaszDąbalw1937r.
Ziomekzacisnąłpowiekiizzamkniętymioczyma,starałsiępanowaćnadswoimdrżą-
cymgłosem.Nieudawałomusiętojednak.Nadalbardzosięjąkałiczęstoprzerywał
swojezeznaniaprzeciągającymsięmilczeniem:
-Osobiścieznałemgobardzosłabo.Towarzyskichkontaktówniemieliśmypraktycznie
żadnych…chociażspotkaliśmysiękilkarazy…toznaczydwa…nie,dokładnietotrzy
razy.Bopotemjeszczekilkakrotnietutaj-wMoskwie.Tak!Napewnospotkaliśmysiętrzy
razy.ZnaczywPolsce,wWarszawie.Pierwszyrazbyłotochybawmajualbowczerwcu
1920roku,jeszczeprzedbitwąwarszawską.Chciałprzedyskutowaćzemnąstrategięagi-
tacjiwśródrobotników.Miałgłębokoprzemyślanecoijakimmówić.Chciałnaprzykład
przekonywaćich,bywstępowalidowojska,apotemzbroniądezerterowaćiprzechodzić
nastronęrewolucji.Nawasząstronę!Czylidobolszewików.Dąbaltłumaczyłmi,jakich
mamargumentówużywać,wjakisposóbagitowaćitakieróżnetechniczneszczegóły.To
właśnieodniegodowiedziałemsięwówczas,żewBiałymstokuczekajużpolskirewolu-
cyjnyrząd,którymiałprzenieśćsiędoWarszawyjaktylkoczerwonoarmiściprzepędzą
dotychczasowąwładzęburżuazyjną,usiłującąbronićswychstołków,podprzywództwem
tegozdrajcyrobotniczejsprawy,Piłsudskiego.Tak.Tobyłoprzedtymtragicznymsierp-
WitoldPronobis
|
38
|
IMIENNIKLENINA