Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wstaniewytłumaczyć,żeprzybyliśmywcelach
pokojowych.
Opróczgroźbyzostaniazjedzonymiwisiałojeszcze
nadnamiwidmorabunku,napadu,pobiciaczygwałtu.
Żadnaztychperspektywspecjalnienieprzypadłanam
dogustu,pozostawiałajednakpoledonamysłu.
Jedźcie!przekonywalinasróżniludzie.Nie
bójciesięijedźcie.Itak,itakdoPapuiZachodniejnie
wjedzieciebezspecjalnychpozwoleń.
Suratjalan
dostajesnamiejscowychposterunkachpolicji.Jeżeli
otrzymaciepozwolenienawjazdnadanyteren,
tozachowujączdrowyrozsądekiostrożność,możecie
tamśmiałojechać.Jeżelitakiegopozwoleniawamnie
dadzą,toniejedźcietam.Ajakpojedziecie,tojuż
nawłasneryzyko.Aleprzedewszystkimsłuchajcie
miejscowych.Ipostępujciewedługichzaleceń.
Zawszewłaśnietakstaraliśmysiępodróżować.
Mieliśmywytyczonątrasęiciekawemiejsca,aleplany
ulegałyczęstymzmianomzewzględunarady
miejscowych.Nigdyniewyszliśmyźlenatym,
żesłuchaliśmymieszkańców.Chociażteżniezawsze
dokońcamożnananichpolegać.Alewkażdymrazie
ogólnyobrazsytuacjimożnasobiedziękinim
namalować.
kico,mająctakieinformacje,nadalwytrwale
uczyliśmysięzykaindonezyjskiego,któryokazywałs
całkiemprzystępny.Wystarczyłoznaćposzczególne
wyrazy,bymócsamodzielnieskładaćzdania.
Czasownikinieodmieniająsię,niemaczasów
wdosłownymtegosłowaznaczeniu,aliczbęmnogą