Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
chybasięizolujesz,naprzerwachczytasz,siedzączboku.Wyda-
wałobysię,niktszczególny,szaramyszka.Ażpewnegodniarobię
dzieciakomklasówkęinagledostajęstrzałmiędzyoczy…Alicja,
jaktomożliwe?Takadojrzałość?Myśliszwabsolutnieabstrakcyjny
sposób,taoryginalnośćwopisywaniuemocji…
Zamilkłznówiznówpatrzyłnamniebezradny,jakbyzabrakło
musłów.
–JestemjednymzżartówStwórcy.–Zaśmiałamsię.–Dorośli,
patrzącnamnie,widządziecko,podlotka,inierozmawiająjakzdo-
rosłym,nietraktująjakdorosłego.Szkoda,boopróczstaruszków
sąjedynągrupąwiekową,którąjestemzainteresowana.Onimną,
niestety,niesą…Moirówieśnicyzemnąrozmawiają,przynajmniej
początkowo,alesłysządorosłegoiprzestająwidziećrówieśnika.Nie
pasujędożadnegozezbiorów–otomójproblem;dorosłyumysł
wcieledziecka.Taniewygodnadysharmoniapotrwajeszczekilka
lat,ale,coprzyjmęzogromnąulgą,czaswkońcuwszystkowy-
równa.–Zastanawiałamsięchwilę.–Przeczytałeśopowiadanie
omoimświecie,zwichrowanymwymiarze,wktórymżyję,oKró-
liczejNorze,gdzienaturawszechrzeczyjesttylkozłudzeniem.Ta-
kimsamym,jakimjadotychczasbyłamdlaciebie.Acodoklasy…
Zoczywistychpowodównieznajdujemyzbytwieluwspólnychte-
matów.Przebywaniewsamotnościjestdobre,bopopierwsze,nie
czujęwtedyswojejinności,apodrugie,próbydostosowywaniasię
dowyobrażeńiwymagańotoczeniajużmniezmęczyły.Niepa-
miętam,czyzaczęłamtyleczytać,bodziecimnieodrzucały,czy
dlatego,żemnienudziły.Tenteksttobyłrodzajtestu,sprawdzanie,
jakzareagujesz,jaktoprzyjmiesz.Jesteśpierwszyminteresującym
człowiekiem,jakiegowżyciuspotkałam.Równieżdlategogodosta-
łeś.Postanowiłamzaryzykować.Icieszęsię,żetozrobiłam.Zresz-
tą,dorosłośćniejestchybakwestiąwieku,boznamwielustarych
głupców–zakończyłam,aonsięroześmiał.
Gdywszystkieterzeczyzostałypowiedziane,przezniegoiprzeze
mnie,wreszciepoczuliśmysięswobodnie,jakbyopadłyzasłony,
jakbyśmyprzedarlisięprzezmgłęistanęlinawysokimwzgórzu
orozległymażpohoryzontwidoku.
28