Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wcentrumGniewczynyŁańcuckiej,jegoojciecprowadził
sklep,miejscespotkań,wymianynowiniplotek.„Kiedy
kilkalatprzedwojnąmiejscowyŻyd,naszniedalekisąsiad
oimieniuczynazwiskuKiwa,zlikwidowałswójsklep
towarówmieszanych,jedynytakiwewsi,międzyszkołą
akościołem,igdzieśtamwyjechał,mójojciec,Józef
Markiel,wykorzystałbrakkonkurencjiizałożwłasny
sklep.Dorytuałunależało,żechłopikupującyzwykle
naftę,zapałki,papierosyimachorkę(krajanytytoń
wpaczkach),robiączakupy,przystawalinadłużej,robili
skręty,zapalaliikurząc,opowiadalinowinkiwewsiipytali
ojcaorazwspółklientów,«cosłychać».Sklepbyłswoistym
centruminformacyjnymdlaprzyszkolnejiprzykościelnej
strefywsi.Takżekobiety,kupującesól,cukier,drożdże,
wdawałysięzmatkąwpogawędkęopieczeniu,
gotowaniu,dzieciach,kłopotachileczeniu.Często,kiedy
sklepbyłzamknięty,krewni,powinowacioraz
znajomkowiebylizapraszanidoizby”11.„Ci,corobiliźle
Żydomwatmosferzeprzyzwolenia,anawettakiejdumy,
onisięztymniekryli.Ituwłaśnietkwijądro,żeto,cooni
robili,toprzyalkoholuwiadomo,żechwalilisięwszystkim
[…].Imożetowtymczłowieczeństwienajbardziejbyło
okrutne.Gdybytailitowszystko,gdybysięwstydzilitego,
gdybyzamaskowali;nie,onisiętymchwalili,takjak
łupemwojennym”12.
Rokpopublikacjiw„Znaku”nagraliśmywywiadwideo
zTadeuszemMarkielemdlazbiorówTheUnitedStates
HolocaustMemorialMuzeumwWaszyngtonie,którego
mamzaszczytbyćwPolsceodwielulat
przedstawicielką13.Wmoimtekściewykorzystałam
informacjewówczaszarejestrowane.Nagraliśmyjeszcze