Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sięprzednimtłumaczyć.Słyszałem,żedziewczynatoprawdopodobnie
Ta’umaciągnąłtamten,niezrażony.
Tojednazteoriiodparłkrótko.
Jeślitosiępotwierdzi,zastanawialiściesię,ktodostanie?dopy-
tywałKlucznik,nacojednakwłączyłsięNamiestnik.
Zawcześniejeszczenatakierozważania.
Taktylkopytamzciekawości…młodydoradcarozłożyłręceze
śmiechem.Wiecie,żejasamgustujęwdojrzalszychniewiastach…Ale
ztego,cozrozumiałem,tapannakaprawaniejest,więcpewnieustawisię
kolejkachętnych.
Ha’tengdolałsobiewina.
Niewiedziałem,żewramachzaopatrzeniazajmujeszsięteżrajfurką
oświadczyłobojętnie.Jaktylkozniąskończę,drogawolna,możesz
wystawićnaplacuinegocjowaćstawki.
Tylkozabardzojejnieuszkodź!kontynuowałtamten.
Niewyraziłemsiędośćjasno?wtrąciłniespodziewanieostro
Ha’akon.Dziewczynazostajewkomnaciepodstrażą,dopókiniedo-
wiemysię,kimjest.
Zapanowałoniezręcznemilczenie.
Ha’sanipodjąłpochwiliwładca.Wojnanawschodzie?Dostawy
soli?Nieotymmieliśmyrozmawiać?
Dowódcawyprostowałsięwkrześleispoważniał.Tygrysniezmienił
pozycji.
KNodalej,chłopczyku’pomyślał.KPokaż,jakbardzozasługujeszbyć
wgroniemężów’.
***
Klucznikdobrzeprzygotowałsiędotejrozmowy.Zawszenajpierwde-
batowałdługozsamymsobą,zanimprzyszedłwyłożyćswojemyśliwład-
32