Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ1
Stałamprzedlustremwsaloniesukienślubnychmojej
przyszłejteściowejipróbowałammiarowooddychać.
Wmyślachliczyłamdotrzechiwypuszczałamztrudem
powietrze.Znowuspojrzałamnaswojeodbicieiznowu
poczułamtosamo.Obróciłamsięwlewąstronę,
wprawą...Odczuwałamtylkowstydismutek.Czasami
żyjesięzkimśwhermetycznymzwiązkuijestsię
szczęśliwym,dopókiniezapragniesięzłapaćświeżego
powietrzaidystansu.Wtedycałaotoczkanaglepęka,
anaświatłodziennewychodząskrywanefakty.
PaniKrystynaspoglądałazudawanymzachwytem
wtaflęlustraiklaskała.Każdyodgłosdłoniuderzanej
odłońpowodowałwemniechęćucieczki.
Wyglądaszpięknie!zapiszczałamojaprzyszła
teściowa.Tenprojektsukniślubnejbędęsprzedawała
zasporepieniądze,Emilio.Mamjużplan.Zaraz
powaszymślubiekażęzrobićsesjęnamodelce.Nie
obraźsię,aleprzydałobycisięzrzucićkilkakilogramów,
żebyślepiejwychodziłanazdjęciach,mojadroga.
Dwiepaniesiedzącenakrzesłachobitychwelurem
kaszlnęłyijaknakomendę,zaczęływachlowaćsię
najnowszymmagazynemplotkarskim.
AdriannoiMariozwróciłasiędoswoichprzyjaciółek
znaczącymgłosemKrystynaczynieuważacie,żemam
rację?
PaniAdrianna,kobietawróżowejgarsonce,zmrużyła