Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
I.WPOTRZASKU
AwpokojuswoimdoktórHilariokroczyłniespokojnietam
izpowrotem.
—Byćmoże,palnąłemdziśnajwiększewżyciugłupstwo,—rzekł
dosiebie.—Zdradziłemswojetajemnice.Czywyjdzie
mitonakorzyść?
Wtemcichozapukanodookna.Hilariopopowtórnempukaniu
otworzyłiwyjrzał.Nadworzestałjakiśmężczyzna.
—Ktotam?—zapytałgłuchymgłosem.
—Jastryju,—brzmiałaodpowiedź.
—Ach,Manfredo!Jużidę.
Hilariootworzyłbocznąfurtkę.Manfredostałprzednim.Zdawał
sięjużnierazchodzićtądrogą.
—Nieoczekiwałemciebie—szepnąłdoktór.—Czyprzynosisz
wiadomości?
—Tak.Bardzoważne.
—Chodźzemnądopokoju.
Wpokojuciekawieobejrzałbratanka.
—Skądprzybywasz?
—ZhacjandydelErina.
—Stamtąd?Wszakleżywprzeciwnymkierunku.Wysłałemcię
doMeksyku,abyśodszukałktóregośzwerbownikówCorteja.
—Byłemtam,stryju.Udałomisięspotkaćjednegozowych
werbowników.Powiedział,żeCortejoprzebywawhacjendziedel
Erina.Zaciągnąłemsięwrazzinnymiiwyprawionomniedohacjendy.
—JakzatemprzybywaszdoSantaJaga?
—MusiszwyświadczyćprzysługęCortejowi.Mówiącmiędzy
nami,oiletooczywiścieodpowiadatwymplanom.Otóżchce,abyś
mudałschronienie.Przybyłtutajjakozbieg.
Zdziwienieodmalowałosięnatwarzystarca.Wkrótkichsłowach
powiadomiłgoManfredoofatalnychprzygodachCorteja,ozdobyciu
hacjendyprzezMiksteków,oukazaniusięhrabiegoFernandaijego
przyjaciół.
—Niemogęciwszystkiegodokładniewyłuszczyć,—dodał
—gdyżoczekująmnietowarzysze.Chcętylkopowiedzieć,
żeprzeżyliśmywieleokrutnychdni,iżezcałąpewnościązarządzono
zanamipościg.TylkoztrudemuratowaliśmycórkęCorteja,której
groziłopoważneniebezpieczeństwo.