Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przezpółroku?!Wydajecisię,żetrawazapłotemjest
bardziejzielona,atonieprawda.Jesttakasama,oilenie
gorsza!
Justyś,tychybaniewiesz,comówisz!Michałpatrzył
namniejaknaobcąosobę.PółrokuwStanach…
Tywiesz,jakjapodszkolęjęzyk?
Tak,będzieszwiedział,jakjestpoangielsku„wiadro
zfarbą”i„młotek”.No,możejeszczeewentualnie
„cegła”.
Jesteśzłośliwastwierdził.Ichybamizazdrościsz.
Ja?Zazdroszczę?Michał!Czegomamciniby
zazdrościć?
Pewniemogliśmyspożytkowaćtenczasdojego
wyjazduzupełnieinaczej.Teraztowiem.Jednakwtedy
główniekłóciliśmysięiudowadnialiśmysobienawzajem
swojeracje.Poco?Niewiem.Późniejżyciemnie
nauczyło,żetakiesiłowaniesięiprzekomarzaniejest
kompletniebezsensowne.Fajnie,żeludzieróżni,
ijeżelikogośkochamy,powinniśmyszanować
odmienność.Możewtedywłaśniepowinniśmy
dostrzec,zaakceptowaćipostanowić,żekażdeznas
jednakpowinnoiśćswojądrogą?
Trudnoutrzymaćzwiązeknaodległość.Niektórymsię
udaje,innymzupełnienie.Wtedybyłampewna,żenam
sięuda.Chciałamzamknąćoczyijeotworzyćzapół
roku,bybyłotak,jakteraz…Byśmydalejsiedzieli
beztroskonakanapie,bydalejmojamamawchodziła
dopokojubezpukaniaikrzywiłasięnawidoktego,
żesiedzimyzbytblisko.Takbardzochciałam,bybyło
normalnie.
Obiecałamsobie,żepoczekam.Półrokutoniecałe
życie.ToTYLKOpółroku.
Wsierpniujużbędziemyrazempowiedział.Może