Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
fotografowaniem).Mimopoczątkowychtrudności,radziliso-
biecorazlepiejiwdomuniebyłobiedy.Niebrakowałonato-
miastciepła,więclatadzieciństwazostawiływpamięcimałej
Juliiarchetypiczneodbicieaurygniazda;pierwszewspomnie-
niatoobjęciastarszychokilkanaścielatbraci,którzynosili
narękach.Potemdreptałastaleprowadzonaprzezdłońmatki,
zktórąspędzałanajwięcejczasu.vTobyłteżokrespierwszych
lalek,takiegospotkaniazeświatempoprzezdom,wktórym
byliojciecimatkaigdziebyłamotoczonarodzeństwem,dużo
zresztąodemniestarszym”
2
.Mamauczyławszystkiego-za-
chwycającegosposobuporuszaniasię(mówiła:stawiajstopy
tak,jakbyśszłapolinie),zachowania,tolerancji.Nienauczyła
swegoojczystegojęzyka-bowdomumówiłosiępopolsku.
Alemożeteżniepróbowała?
Ojciecrodziny,bardzozapracowany,niepoświęcałdzieciom
zbytwieleuwagi,leczmiałambicje,abyzdobyłysolidnewy-
kształcenie;posyłanojewięcdodobrychszkół.Starszerodzeń-
stwochodziłodogimnazjów,małąJuliędoszkołypodstawowej
odprowadzałamatka,któravzachodziłazawszenapacierzdo
Katedry,uważającwidać,żeiwcerkwi,iwkościelejejmodli-
twabędzietaksamowysłuchana”(S17).Trudnoorzec,czyna
pewnokościółicerkiewmiałydlawnuczkistarowierówsamą
rangę(wierszPrzywoływaniezdajesiętemuprzeczyć),alezpoe-
tyckichwspomnieńJuliimożnawnioskować,żeprawosławnej
żonyLudwikaHartwiganiełączyłyzjegokatolickąrodziną
zbytmocnewięzi:
Cmentarzbyłmiejscemczęstychspotkań
Znajomemojejmatkioczyszczałyzliściigałązek
2Wieczórliteracki.ZJuliąHartwigrozmawiaMariaBrzezińska,vScriptores”,
s.91.
JuliaHartwig.Wdzięczność
28