Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Gdypiszętesłowa,Polskaporazkolejnywswojej
historiimusipatrzećwprzepaść.Zawschodniągranicą
trwawojna.Bezwzględnywrógnajechałnaszego
sąsiada.Ajeślitylkobędziemógł,przyjdzieidonas.
MimotorządRPodcinasięodzachodnichsojuszników.
Nietylkoodrzucaichpostulaty,lecztakżeotwarcieich
obraża.RozbijaUnięEuropejskąiosłabiaNATO,przez
conarażabezpieczeństwocałegokontynentu.Przede
wszystkimzaśnarażabezpieczeństwoPolski.
Równocześniegospodarkanaszegokrajuprzeżywa
załamanie.Inflacjaeksploduje,polskawalutatraci
nawartości,wysokośćceniopłatzapieradech
wpiersiach.Zakuprybynaobiadstajesię
nadmiernymwydatkiemdlawiększościpolskich
rodzin–niemówiącjużobardziejwymyślnych
towarach.Starsiludziestająprzedwyborem:kupić
jedzenieczyleki?Niedługomożebędąmusieli
wybieraćpomiędzymieszkaniemajedzeniem.
NajazdKremlanaUkrainętotylkojednazprzyczyn
obłędnejdrożyzny.WPolsceproblemmajeszczejedno
źródło:topolitykaobozuwładzy.Związanyzwojną
wzrostcenpaliwkopalnychwmniejszymstopniu
przełożyłbysięnakosztyżycia,gdybyrządnie
zahamowałprzestawianianaszegokrajunaodnawialne
źródłaenergii.Cowięcej,obózrządzącyzerwał
zdyscyplinąbudżetowąimonetarną.Dyscyplinę
tęnierazkrytykowanojakowyrazniewrażliwości
społecznej.Jednaknowyrządniezastąpiłsztywności
przemyślanąpolitykąsocjalną.Zacząłhojnierozdawać
zasiłkiwybranymgrupomobywateli.Tym,które
wykazywałysięwiększymkonserwatyzmem
obyczajowym–zatemłatwiejmożnabyło
jeprzeobrazićwwiernychiwdzięcznychwyborców