Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rufina,naznoszonoiułożonownaręczazielonegałęzieigałązki
nastole,wpobliżugłównegoołtarza.Nawilgotnychodsrebrnejrosy
listeczkacholiwnychgałęzisrebrzyłysiękropleświęconejwody.
Tuteżnajliczniejzgromadziłasięrzeszawiernych,wszystkich,którzy
cośwmieścieznaczyli.Uroczystąmszęświętącelebrowałwasyście
sambiskupGwido.
Tegodnia,araczejwnocNiedzieliPalmowej,Franciszeknaprośbę
Klarywykradłcichaczemzrodzinnegodomu.Wedleustalonego
wcześniejplanu,wtowarzystwieswejsłużkioimieniuPacyfika,
uciekładoPorcjunkuliprzezfurtkęogrodową,zwaną„furtkąśmierci”.
Obieniewiastymusiałyprzytympokonaćniebylejakąprzeszkodę,
bozwałkamieni,którymiwyjściebyłoprzywalone.
„Furtkęśmierci”otwieranojedyniewceluprzeniesieniaprzeznią
noszyztym,którywychodziłzdomunogamidoprzodu,abyjuż
więcejniepowrócić.Jakiśzwyczaj,trochęzabobonny,niepozwalał
nato,abyumarłyprzechodziłprzezdrzwiżywych,ażywymzabraniał
przechodzeniaprzez„furtkęśmierci”.Pilniewięcstrzeżono,aby
„furtkaśmierci”byłazawszedobrzezaryglowana,dopókiniezajdzie
kolejnasmutnakoniecznośćskorzystaniazniej.Niktzżyjącychnie
odważyłbysię,nawetprzezpomyłkę,przejśćprzeznią,wobawie
przednastępstwami.Furtkabyławięcnietylkodobrzezaryglowana,
alerównieżzabarykadowanarozmaitymiprzedmiotami.
Tejsamejnocy,wmaleńkimkościółkuŚwiętegoDamiana
obłóczonoKlaręwbrunatnąfranciszkańskąopończęiściętodługie
blondwłosy,któreukochanyzłożyłnaołtarzu,mniemając,żecenne
nibyzłoto.WAsyżudzwonywybiływłaśniepółnoc.Świadkami
uroczystościbyłatylkomałagromadkaludzibraciaFranciszkowi,
odtegomomentutakżeijejbracia.SiostraNocroztoczyłaprzyjazną
pieczęnaddrogamiigościńcami.BratOgieńzapaliłpochodnie,
wmiaręrozjaśniającciemność,alejejniepłosząc…Potym
„uroczystymprzyjęciudonowegotowarzystwa”Franciszekibracia
odprowadzilidoklasztoruŚwiętegoAnioławPanzo.
AniKlara,aniFranciszekniemielinajmniejszychwątpliwości
cododokonanegowyboru.Pewnośćichbyłacałkowita,nietylko
niczymnienaruszona,aledodatkowowspartaautorytetemnajwyższym:
GłosuzeŚwiętegoDamiana,którywciążjeszczebrzmiałwich
sercach.
***