Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
impulsemdopopełnieniaprzeznichzbrodninalistonoszu
byłalekturaartykułuzamieszczonegonałamach
„TajnegoDetektywa”.
Zniknięciezrynkupoczytnegoczasopismanie
oznaczałojednak,żeówczesnaprasaporzuciłatematykę
związanązprzestępczością.Wprostprzeciwniekażda
szanującasięgazeta,którejzależałonapozyskaniu
czytelników,zamieszczałaartykułypoświęconetematyce
kryminalnej,anawetprowadziłarubrykępoświęconą
wyłączniesprawomsądowym.Wszystkiebyłyopatrzone
stosownymi,chwytliwymitytułamiwrodzaju:
„Zośka
Pomidor”skazananarok
;
Szukaliskradzionychrzeczy,
znaleźlitrupa
;
Strasznypołów
;
Jedentrupidwa
rozwody
;
Wstrząsającezbrodnieszaleńca
czy
Trupiranni
podPruszkowem
.Zainteresowanieczytelnikówmógł
wzbudzićtakżetytuł:
Paralityczkauciekłazbalią
.Niestety
samtekstsięniezachował,dlategoniewiadomo,czego
dotyczyłipewnienawetniewartopróbowaćsię
domyślać,ponieważwizjaparalityczkiuciekającejzbalią
(mamnadzieję,żepustą,aniewypełnionąpraniem),
podobniejakmotywyjejbulwersującegodziałania,
zupełnieprzekraczajągranicewyobraźni...
Przedwojennedziennikarstworóżniłosię
odwspółczesnegom.in.tym,żewówczesnejprasienie
bawionosięwpodawanieinicjałówbohaterów
opisywanychwydarzeń,wtymosóbpodejrzanych
oprzestępstwo,małotego,częstozamieszczanonawet
ichzdjęciaitobeznieodzownejdziśzasłonynaoczy.
Oczywiściebywało,żeomyłkowoopublikowano
personaliaprzypadkowej,zupełnieniewinnej,wżaden
sposóbniezwiązanejzesprawą,osoby.Wtakim
przypadkupomyłkęzałatwiano,wysyłając
doposzkodowanegoktóregośzredaktorówzbukietem