Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ7
KRÓLWZGÓRZA
DomrodzinnyKimiegoRäikkönenanaulicyKurutiewEspoopod
Helsinkaminieimponujerozmiarem.
–Trzydzieścitrzymetrykwadratowe,zmierzonewedług
zewnętrznychścian–powiedziałMattiRäikkönenlatatemu
owymiarachtegozielonego,pękającegozestarościnarogach
budynku,gdyspotkaliśmysięnapodwórzurodziny.
WmałymdrewnianymdomkumieszkalipracującydlamiastaEspoo
jakooperatorrówniarkiMattiorazobsługującapetentówwZakładzie
UbezpieczeńSpołecznychPaularazemzdwomasynamiiowczarkiem
niemieckim.
Przestrzeniprzybyło,gdyMattikupiłodswojegoojcacałe
podwórzeirodzinaprzeniosłasiędowiększegodomu,zbudowanego
jeszczeprzezdziadkaMattiego.Hobbistycznewyścigizaczęłysię
uchłopcówodwłasnegopodwórka,poktórymjeździli
naprzeznaczonychdladzieciminiaturowychmotocyklachcrossowych
firmyItaljet.
–Kimimiałwtedytrzyipółrokuinieumiałjeździć
samochodzikiemnapedały.ProwadzenieItaljetaszłomulepiej.
Chłopcyrywalizowalizesobąnawszystkiemożliwesposoby:czasem
tobyłyzapasy,czasemodranadowieczorajeździlimotocyklamitak,
żenicniebyłowidaćprzeztumanykurzu–opowiadałojciec.
WtamtymokresiewokółdomunagórceprzyKurutiebezustannie
słychaćbyłoodgłosymotocykli.RamiiKimidzieńwdzieńjeździli
popodwórkuswoimimałymiItaljetami.Braciaciąglesięzesobą
ścigali,agdyprowadziłosiętepojazdy,trzebabyłosięskupićprzede
wszystkimnarozwijaniuzręczności.Możnabyłorywalizowaćoto,kto
jestsprawniejszymanualnie.
–Chłopakizawracałyzawszewtymsamymmiejscu,przez
copowstałatamkoleinajakdiabli.Właśnietamtędywjeżdżałosię
autemnapodwórko.Piasektakbardzoprzeszkadzał,żezawszetrzeba
byłowygładzaćgołopatą,żebydojechaćpoddom–wspominałojciec.
Chłopcybawilisięnietylkowpiasku.
Któregośrazu,podczasgdyRäikkönenowienaprawialidach
większegodomu,KimiiRamiznówjeździlinamotocyklach.
–Byłgorącyletnidzień.Siedzieliśmynadachuinaglewszystko