Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wtedyjeszczemałyiniepotrafiłemsiębronićanidra-
pać,anigryźć!
Urodziłemsię…nowłaśniegdzie?Każdymajakieś
miejsce,wktórymsięurodził.Zazwyczajjesttomiasto.
Ba,nawetdużemiasto,adokładniejszpitalmiejski.Aty
wiesz,gdzieprzyszedłeśnaświat?Wjakimmieście?
Amożenawetsiędowiedziałeś,wktórymurodziłeśsię
szpitalu?Jeśliniewiesz,toniekombinuj,tylkospytaj
rodzicówlubinnąosobębardzoCibliską.
Zmiejscemurodzeniakotkówjesttrochęinaczejniżlu-
dzi.Kotkimogąurodzićsięwszędzie,toznaczytam,gdzie
przebywaaktualnieichmamusia.Możetobyćwiejskidom,
stodoła,mieszkaniewmieście,lecznicadlazwierzątalbo
jakaśsamotniaukrytaprzedokiemzłychludzi,drapież-
nychzwierzątlubjakimkolwiekinnymzagrożeniem.Każda
kociamamusiabardzodbaoswojekociakiizawszesta-
rasięwybraćnajlepszestanowisko,gdziemożeurodzić
swojedzieci.Janiestetyniewiem,gdziesięurodziłem.Ale
wiem,skądpochodzę,amianowicie…zkartonu.
Pamiętam,żemiejsce,wktórymsięznalazłem,było
raczejprzygnębiające,szareiprzeszywałomojefuterko
chłodem.Znajdowałosiętamwieleklatek,któreokala-
łymałydziedziniec.Awtychklatkachmieszkałysame
kotki!Szare,bure,pręgowanejakja,łaciate,biało–
-czarne,brązowe,wkropki,wpaskimałeiduże,
8