Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
rozdzielałojeszczebardziej,ajednakłzydławią…
Toboliwpółrokudopierodowiedziećsięośmierci
brata,któryrósłnamychrękach.Anamyśl,żegojuż
niezobaczęnigdy,takściskapierśtakboli!...
ZBerberatiodbijanawschód,wprostdostolicy
prowincjiBangui,„ostatniegoprawdziwegomiastaprzed
Algierem”,jaksamtwierdzi.Zarównotu,jakiwe
francuskimKongurozczarowanybędziekontaktami
zfrancuskąadministracją,zarównoświecką,jak
imisyjną.
Spiesznomiwdrogę,tembardziejżezestronyludzi
białychtylegoryczyo!jakmijużMaryśobrzydła
tacała„zamorskaFrancja”!Wżadnejkolonjinie
towarzyszyłamitakaobojętnośćotoczeniabiałego,
takaprawiewrogośćgospodarzy.Anglicybyli
nieprzychylni,aletozwinyraczejmojej,bonie
mogłemsięzastosowaćdoichpraw(kaucje),awięc
miałemprzykrości,jednakzawszespotykałemdużo
różnychludzi,którzydarzylisercemidodawalichęci
czynu,pomagali.
(...)
O,żebyśTyMaryświedziała,jakaobłudasiękryjepod
znakiemkrzyżatut.misjonarzy!Postawilisobiepałace,
ibezdusznąkatedręnawet,wktórejsprzedająswojim
niewolnikom,murzynom,sakramentyzafranki!
Powiesz:KazikstałsięheretykiemnieMaryś!Nigdy
silniejniewierzyłemwBoga,któryjest!Alenasz