Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jagawyszłazgarderoby,niosącsuknięprzewieszonąprzezramię.
Oj,żebymniezapomniała.Muszęcięocośspytać.Podała
suknię,mierzącwychowankęprzenikliwymspojrzeniem.
Cotyzagłupstwaopowiadałaśpanu?Cociwpadłodogłowy,
żejesteśwciąży?
Ninazesztywniałairuchemmanekina,bardzopowoliobróciłasię
wjejstronę.Trzymanawrękachsukniaupadłanadywan.
Skądotymwiesz?wyszeptała,zaledwieporuszającustami.
Panmipowiedział.Prosił,żebymnaciebieuważała,bojesteśprzy
nadziei.Nina,dlaczegotygookłamujesz?
Właśnie,żespodziewamsiędziecka!wykrzyknęłaNina
histerycznie.
Co?!Mnieteżchceszoszukiwać?!Jagabyłatakrozgniewana,
żezapomniałaodanymBiniprzyrzeczeniu.Typaskudna
kłamczucho!Wcaleniejesteśwciąży,bomiewaszregularnie
krwawienia.PozatympanprofesorwKrakowiepowiedział,żejużnie
możeszmiećwięcejdzieci.Jakśmiałaśoszukiwaćwłasnegomęża?
Ninazezdziwieniemspostrzegła,żeścianypokojuzaczynająsię
kołysać,aposadzkachwiejesięniczympokładnastatku.Stała
ipatrzyłanaJagęszerokorozwartymioczami,wktórychmalowałasię
zgroza.Całakrewodpłynęłajejztwarzy,wgłowiemiaładziwny
zamęt.
Alekotymwie?
Pewnie,żewie.Możeniepowinnammuotymmówić,alemnie
zaskoczyłbąknęłaniepewnieJaga,zmieszanaizaniepokojona
zachowaniemNiny.Przepraszam…Dziecino,cocijest?
Ninapatrzyłananią,nierozumiejąc,dlaczegopodłogasiępodnosi,
aonauderzawniączołem…
Wracającwolnodoprzytomności,stwierdziła,żeleżynałóżku,
anadniąpochylasięSetkowicz,badającjejpuls.Widokjegochudej,
zaciętejtwarzy,momentalnieprzywróciłjejpełnięwładzumysłowych.
Chciałagospoliczkowaćiprzekląć,leczzanimotworzyłausta,młody
lekarzpuściłjejrękęisięwyprostował.
Tonicgroźnego.ChwilowezasłabnięciepowiedziałdoJagi,
drżącejiprzerażonej.Niechjejpanipodajetekroplecodwie
godziny.Postawiłnastolikunocnymbuteleczkęzlekarstwem
ikiwnąwszynianigłową,śpieszniewyszedł.
Jagaupadłaprzyłóżkunakolana,płaczącizawodzącjak
napogrzebie.Byłazałamana,zrozumiawszy,jakogromnąkrzywdę
mimowolniewyrządziłaNinie,bezwiedniestającsięprzyczynąjej