Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
RÓŻA
Jestemoddwudziestulatwklasztorzeiwciążmarzęowielkiej
miłości.Marzęoczułymdotyku,omężczyźnie,którymipowie,
żemniekocha,żemniepragnie,żejestemdlaniegojedynana
świecie.
Uwielbiampocałunkisłońcanamojejtwarzy,delektujęsię
chłodemwodynaskórzewupalnedni.Aletonietosamo,co
intymnabliskośćdrugiegoczłowieka,którypachnieigrzeje.
Tęsknięzaodpoczynkiemwmęskichramionach.Zabogatą
sferążycia,którawiążesięzerotyką,azaktórądefnitywnie
zamknęłamdrzwidawnotemu.Wspomnieniamiłościwraca-
wsnach.Budzęsięwtedyzełzaminapoliczkach,jakpo-
rannaróżazkroplamirosynapłatkach.
Cyklmiesięcznyteżniejestpomojejstronie.Kiedyprzy-
chodządnipłodne,mojeciałoszaleje.Ajeślijeszczejestem
ponadmiaręzmęczona,gdydałaminnymzsiebiezbytwiele,
nieotrzymującnicwzamianwtedymyślęjużtylkoojed-
nym.Pragnębyćposłuszna,poddanaczyjejśgwałtownejsile
pożądania,odpowiadaćnapieszczotęidawać.Cóż,kiedy
sama,osobiście,ztegozrezygnowałam!
Czybrakmiokazji?Okazjezawszesięznajdą.Wystarczyje
wykorzystać.mężczyźni,którymmójhabitnieprzeszka-
dza.Przeciwnie,dodatkowoichpodnieca.Cóżbyszkodziło
spróbować?Razjedentylko?
CzytamEwangelieoSamarytankachijawnogrzesznicach.
Onezaznałymiłości,apotemprzyszłydoJezusazalanełzami.
Janiezaznałamiczujęsiętak,jakbymponiosławielkąstratę.