Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zprzekonaniemkierowniczkiDziałuPersonalnegoikiwał
zezrozumieniemgłową.
–Jeszczedzisiajprzejdzieszwewnętrzneszkolenie
natematnaszejfirmy.Żadenmiśniemożepodjąćpracy
bezzdaniaponimegzaminu.Wierzę,żezdaszten
egzaministanieszsiępełnowartościowymczłonkiem
naszejspołeczności.Szkolenieodbywasięwpokojuobok.
Możeszjużtampójść.
TegosamegodniaBombopodpisałkilkadokumentów
iudałsiędopokoju,gdzienadrzwiachwisiałatabliczka:
„Szkoleniemisiów”.
Gdywszedłdośrodka,zobaczyłstojącegostarszego
jużmisiaweleganckimuniformie.Ukłoniłsięgrzecznie
ipodałtrzymanewrękupapiery.
–Dopracy?–spytałszkoleniowiec,awzasadzie
stwierdził.
–Takproszęmisia.
–Siadajipatrz.Zobaczyszprezentacjęnatemat
naszejfirmy,atakżedowieszsię,cowolno,aczegonie.
Pamiętaj,wstępującdonaszejfirmymusiszwiedzieć,
żebędzieszodtądwinnymświecie.Światbowiemdzieli
sięna„Miodzika”iwszystkoto,cojestpozanim.
Najważniejsząsprawąjestoddaniekorporacji,
przełożonyminaszymwspólnymcelom.Cosiędzieje
unasniktniemaprawawiedzieć–mama,tata,iinne
misie.Jeślibędzieszchciałkomuśczymśsiępochwalić,
naprzykładtym,corobisz,corobiąkoledzy,ugryźsię
wjęzykipowtórz:„Niemównikomu,cosiędzieje
wdomu”.Twoimdomemoddzisiajjest„Miodzik”irobisz
wszystko,żebybyłcorazwiększyilepszy.Czy
torozumiesz?
Bombowpatrywałsięwzrokiempełnymzachwytu
woczyszkolącegogomisia.