Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tymwświatkudziennikarskim,anawetliterackim,wypracowywał
sobiecorazlepszenazwisko.Nadalbyłkawalerem,choćwielu
znajomychtwierdziło,żebędzienimjużniedługo,boniebawem
wyplączągoztegostanubiałepalceEnidyChallenger.Wkażdym
raziebylibardzodobrymiprzyjaciółmi.
Byłniedzielnypaździernikowywieczóriświatłalatarniwłaśnie
zaczęłyprzebijaćsięprzezmgłę,któraodranaspowijałacały
Londyn.MieszkanieprofesoraChallengeraprzyVictoriaWest
Gardensznajdowałosięnatrzecimpiętrze.Gęstamgłazakrywała
okna,azniewidocznychzjejpowoduchodników,zarysowanych
nadoletylkosmugamiprzyćmionychświateł,dochodziłystłumione
odgłosyniedzielnego,mniejszegoniżwdnipowszednieulicznego
ruchu.ProfesorChallengersiedziałprzykominku,wyciągnąwszy
kuogniowiswegrubeiniecokrzywenogi,zrękamigłęboko
wsuniętymiwkieszeniespodni.Jegoubiórświadczyłtrochę
oekscentrycznościgeniusza,miałnasobiebowiemluźnąkoszulę,
wielkibordowyjedwabnykrawaticzarnywelwetowyżakiet,który
wrazzrozwidlonąbrodąnadawałmuwyglądpodstarzałego
cygańskiegoartysty.Tużobokgotowadowyjściasiedziałajego
córkawtoczkowymkapeluszu,krótkimczarnymkostiumieiinnych
modnychczęściachgarderoby,którymikobietyzniekształcająswe
wrodzonewdzięki.PrzyoknieczekałMalonezkapeluszemwręku.
–Powinniśmyjużwyjść,Enido.Jużprawiesiódma
–powiedział.
Pisaliwspólnieartykułynatematobrzędówreligijnych
wLondynie,więcwkażdąniedzielęwychodzilirazem,byzbierać
materiałyiprzygotowaćcośdonowegonumeru„Gazety”.
–Przedósmąnicsięniezacznie,Ed.Mamyjeszczesporoczasu.
–Siadaj,sir!Siadaj!–zagrzmiałChallenger,gładzącrękąbrodę,
jakmiałwzwyczajuczynić,gdybyłpodniecony.–Nicmnietaknie
wyprowadzazrównowagi,jakktośstojącyzamoimiplecami.
Topozostałośćatawizmu,wciążutrzymującysięstrachprzed
ciosemsztyletuznienacka.Tak,tonapewnoto.Połóżże,dolicha,
tenkapelusz!Maszpanminę,jakbyśspieszyłsięnapociąg.
–Takijestżywotdziennikarza–odparłMalone.–Jeśliniezłapie
sięostatniegopociągu,tozostajesięnalodzie.Enidateżzaczyna
torozumieć.Aleistotnie,czasumamyjeszczedość.
–Dalekojesteściewswychposzukiwaniach?
Enidazajrzaładonotesika.
–Jakdotądodwiedziliśmysiedemmiejsc.Opactwo
