Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
56
MateMatišić
OJCIECFABIJANkontynuujączdanie…iprawdęmówiąc,byłemstrasznie
nieszczęśliwy,kiedyzgodziłaśsiętozrobić…Cowięcej,byłempewien,
żezobrzydzeniemodrzuciszmojąpropozycję.
MARTA
Uśmiechasięszyderczo.Nieszczęśliwy?Ty?Phi!Cieszyłeśsięjak
małedziecko,gdytylkosiędowiedziałeś,żeniezostanieszojcem.
OJCIECFABIJAN
pojednawczoByliśmymłodzi,Marta…Jadopieroco
wstąpiłemdozakonu…
MARTAWchodzimuwsłowo.Otymwłaśniemówię…Dzisiajmogłabym
byćbabcią…
OJCIECFABIJANcorazbardziejnerwowoZresztą,mówiłaśmi,żetobyłby
owielewiększywstyddlaciebieniżdlamnie…
MARTANiemiałampojęcia,żenazawszeuczyniszmniebezpłodną.
OJCIECFABIJANobrażonyJa…?Przecieżtoniejazrobiłemciaborcję…!
Toprzezto,cozrobiłaś,Bógcięukarałiniedałcidziecka,anieja.
MARTANieBógmnieukarał.Tolekarz,doktóregomniezaprowadziłeś,
wszystkozrujnował.Ktowie,czytowogólebyłlekarz,czymożejakiś
rzeźnik-samouk,którywykonywałdlaciebietakieprace…?Wygraża-
jąc,bierzekartonowepudełkozestołu.Ostrzegamcię,OjczeFabijanie,ręce
zdalekaodemnieitegodziecka,inaczejpowiemwszystkimzambony,
ktojestwinnytemu,żeniemamdzieci.Niechciałabymbyćwtwojej
skórze,kiedyPetarsiędowie,cozrobiłczłowiek,któryprzedBogiem
udzielałmuślubu.Idziewstronędrzwi.Dowidzenia,OjczeFabijanie.
Martaodchodzizkartonowympudełkiemwrękach.OjciecFabijanbezsłowaod-
prowadzawzrokiem.Cisza.
AKTII
SkromnieurządzonysalonwmieszkaniuPetraiMarty.Całeumeblowaniejest
„opóźnione”wstosunkudorzeczywistości;fotelezlatsześćdziesiątych,szafaiży-
randolzsiedemdziesiątych,sofazosiemdziesiątych…Mieszaninastylównie
jestnastępstwembrakudobregosmakuanismykałkidourządzeniatychkilku-