Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jepuentowaćwsposób,którydawałimsamymsatysfakcję.
LiczbaparametrówcharakteryzujacychEwęnieustanniesię
zmieniała,aonasamapozostawałakostkąRubika.Nigdynie
zostawiaławątpliwości,żetaznajomośćchoćzpewnościąważna
masłużyćcelomznaczniewykraczającympozajegopotrzeby.
Zainformacjepłaciłaregularnie.Wwalucie,którabyładlaMartineza
zawszenajbardziejsatysfakcjonującąformąwynagrodzeniarównież.
Bywało,żezastanawiałsię,kimtaknaprawdęjestkobieta,która
podjegowpływemotwierałasięwsposóbdlaniegozaskakujący,
aktórataksprawnieprowadziłaskomplikowaneinteresywróżnych
częściachświata.Ewapozwalałanapytania.Odpowiadałatylkonate,
któreuznawałazaistotnedlaniejsamej,rzeczjasna.Nigdynie
wchodziławgłębsządyskusjęnatematyzawodowe,wiedząc,
żeMartinezjesttylkoinformatoremitylkowtakiejrolimoże
występować.
Pedro?PedroMartinez?
Tak.Ktomówi?
Ewa.
Minęłodużoczasu.
Dużo…
Dlaczegosięodezwałaś?
Powódsięniezmienił.Dużowiesz….
Ile?
Dwadzieściatysięcy.
Dwadzieściatysięcy?Czego?
Amerykańskichdolarów,mójdrogi.
Żałosnastawka.Zaco?
Twoiprzyjacieleceniąsięopołowęniżej.
Moiprzyjacieleoileichmamniewiedząnic.
Pedro?