Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wiatrów,burzinawałnicwojennychorazsiekierom
ipiłomwspółczesnychtroglodytów,którzyniemieli
litościiwycięlidopnialipytużprzystawie,który
zostałprzemienionywprozaicznyparking.Powoj-
niebyłtuośrodekzdrowia,gdziekulejącapielęgniar-
kaFónioczkawbijałamiwpupępierwszeikolejne
zastrzyki,arobiłatotakniewprawnie,żedodziś
nawidokbiałegofartuchadostajędrgawekiurojony
bólrozrywagrubąigłąmojegrzeszneciało.Tobyło
naparterze,bonapiętrze,naktórewchodziłosię
pokrętychdrewnianychschodach,znajdowałosię
królestwodentysty…Jużnawetniewspominam,ja-
kiegosadysty…
Ładnatanazwa:DBarpodZamkiem”,bołączytra-
dycjęzewspółczesnością.Ktośtozgrabniewymyślił,
alenazwasięnieprzyjęła,bojużpierwszywieczór
wnowootwartymlokalubyłburzliwy:zakończyłsię
ogólnąbijatyką,porozwalanymiłbamiiroztrzaska-
nyminatychłbachkuflami;powywalanymistolikami
zpowyłamywanyminogami,którymitonogami(nie
mylićzfikającyminogamipiszczącychdziewuch)
rozochoconebractwowymierzałosobieniespra-
wiedliwiesprawiedliwość.IstnaDsodomiazgo-
morią”!Niebyłoinnegowyjścia,jaktylkowezwać
wtrybienatychmiastowymmilicję(wtedyjeszcze,
miastwspółczesnej,wyświęconejicnotliwejpolicji,
toniedobrzymilicjancipilnowaliporządku),któ-
radługimipałamizgrabnieisprawnieprzywróciła
porządekwDBarzepodZamkiem”,któryodtamtej
epokowejchwilinazywanyjest,nawiecznąpamiąt-
kę,adekwatniedowydarzeńmającychtammiejsce
DBarempodpałą”,wskrócieDPodpałką”.Iniktjuż
nigdynieużyłpięknejnazwyDBarpodZamkiem”,
9