Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doupadłego.Wycofałsiętedyzciasnegootworu,apoczuwszysię
nawolnejprzestrzeni,warknąłzaciekle:
Każdypiesśmiałyjestnawłasnymśmietniku!Przekonamysię,
copowieródwaszotymgłupimpomyślehodowaniaczłowieka
wwilczejjamie.Malecjestmójiprędzejczypóźniejwpadniewmoją
paszczę!Zapamiętajcietosobie,złodziejeopuszystychogonach!
Wilczycawróciładomałych,pomrukujączirytacji,awilk-ojciec
rzekłpoważnie:
MuszęprzyznaćsłusznośćShereKhanowi.Należymalca
pokazaćrodowi.Czychceszgonaprawdęchować,matko?
Oburzyłasię.
Pocóżpytaszoto?Przywlókłsiętutajsamjedenbiedny,
naguteńki,mrącygłodeminiebałsięwcale.Odepchnąłjednozmoich
małychissie.TendrabbyłbygoporwałizaniósłnadWajgungę,
atymczasemludzienaszychokolicurządzilibywielkąobławę,
mszczącśmierćmalca.Ładniebyśmywyglądaliwszyscy!Naturalnie,
zatrzymamgowjamie.Leżsobiemójmaleńki,mójMauli,mojadroga
żabko!Przyjdzieczas,żezapolujesznakulawegoShereKhana,jak
onpolowałnaciebie.
Zobaczymy,copowierada!zauważyłwilk-ojciec.
Wedleprawdżunglikażdywilkpojąwszyżonę,żyjeosobno
wswejjamie,aleskorojegowilczętapodrosnąnatyle,żemogą
biegać,winienprzywieśćjenazgromadzenierady,odbywającesięraz
wmiesiącuprzypełniksiężyca.Matonacelustwierdzenieich
tożsamościinadanieprawrodu,któregostająsięczłonkami.
Pooględzinachmłodewilczkiudająsiędorodziców,żyjąznimi,
wzrastająidopókinieupolująpierwszejsarny,żadnemuwilkowi
ztegosamegoroduniewolnoichzaczepiaćaniranić.Prawotoniezna
łaskiiwilk,którybyzabiłmłodzieńca,zostajenatychmiastukarany
śmierciąnamiejscuczynu.Każdychybaprzyzna,żeprawotojest
mądreisłuszne.
Gdywilczętazaczęłyjużbiegać,wilk-ojcieciwilczyca-matka
zaprowadzilijewrazzMaulim-żabkąnaSkałęRady,czyliotoczony
złomamiskalnymiwierzchołekwzgórza,gdziebyłodośćmiejscadla
obradstuwilkówconajmniej.
Napłaskimblokuskalnym,pośrodkuwzgórzależałwyciągnięty
wielki,siwyjużwilk-samotnik,taksilny,sprytnyimądry,żezostał
obranynaczelnikiemrodu.Wokółniegoprzysiadłookołoczterdzieści
wilkówróżnejwielkościimaści.Bylitamweteraniosierści