Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ryczsobiezdrowo!mruknęłaBagheerapodwąsem.
Nadejdzieczas,kiedytogołestworzonkokażeciryczećnainną
nutę...chybażenieznamsięnaludziach.
DobrzepostąpiłaśodezwałsięAkela.Ludzie,jakoteżich
szczenięta,niesłychaniemądrzy.Tenmalecmożesiękiedyś
przydać...
Takjest,możesięprzydaćwpotrzebie...boniktnieżywi
nadziei,byśmiałpowieczneczasyprzewodzićGromadzie!dodała
Bagheera.
Akelanicnieodpowiedział.Zamyśliłsięotejchwili,któraprzyjść
musinawodzawszelkiejgromadyochwili,gdyopuszczać
gozaczynająsiły,docnaosłabionyginiepodkłamipodwładnych
muwilków,ajegomiejsceobejmujenowynaczelnik,bywswoim
czasiezginąćwpodobnysposób.
Zabierzgostąd!odezwałsięBaloodoOjcaWilka.
Wychowujgo,jakprzystałonaczłonkaWolnegoPlemienia.