Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Bowłaśnielistyitylkoonezdolnebyłypełniej
przeciwdziałaćosamotnieniuSchulza–człowiekapisma
owielebardziejniżmowy.Listniemiałwprawdzie
artystycznejdoniosłościidonośności,jakąmiewaksiążka,
alezatomógłliczyćnabezpośredniąreakcjęodbiorcy,
zobowiązywałdoniej.
Takabyłarozłożonanagłosylistownarozmowa
naodległość,szukanieoddźwięku,partnera,
awostateczności–choćbytylkowdzięcznegoodbiorcy
treści,którebezmożliwościdialoguskazanebyłyby
najałowość.Listysprawiały,żemógłSchulz–nie
narażającsięnatakczęstoonieśmielającygokontakt
osobisty–obcowaćzludźmi.Tejpotrzebiedawał
niejednokrotniebezpośredniwyraz,deklarowałjąwprost.
ChybanajdobitniejwyraziłtowliściedoTadeuszaBrezy:
„Potrzebnymijesttowarzysz.Potrzebnamijestbliskość
pokrewnegoczłowieka.Pragnęjakiejśporękiświata
wewnętrznego,któregoistnieniepostuluję.Wciążtylko
trzymaćgonawłasnejwierze,dźwigaćgowbrew
wszystkiemusiłąswejprzekory–jesttrudemiudręką
Atlasa”(listnr11).
Urodzonywgalicyjskim,polsko-żydowsko-ukraińskim
Drohobyczu,zostałzabityprzezgestapowcanaulicy
swegomiastapodczashitlerowskiejmasakry19listopada
1942roku.Nieopuściłnigdynadłużejswojejstrony
świata.Wybierał,jeślitylkomiałjakąkolwiekszansę
wyboru,swójnieustającyniedostatek,swojeniewiązanie
końcazkońcem,abytylkopozostawaćnadobreizłe
namitorodnejziemiswegodzieciństwa,wcieniusklepów
cynamonowych.Stądrozsyłałlisty,abyodnajdywać
przyjaznychmu,anierazipokrewnychepistolografów-
amatorów,wielutakich,którzypodtrzymywali
gonaduchu,awpóźniejszychlatachnieszczędzili
wyrazówswejfascynacjiiuznania,takpomocnego
nakapryśnejgiełdzieliterackiejiwudrękach
nauczycielskiejharówki.Tylkoniektórzyspośródowych
korespondencyjnychprzyjaciółzasłużylibynamiano
animatorówjegotwórczości;nielicznibylinaprawdę
inspirujący.Alebyli.Ichoćniezachowałsięanijedenlist