Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pieprzoneaktorki.
Uklęknijwysapałemjejdouchachcędojśćwtwoich
ustach.
Zrobiłato.Osunęłasięzmysłowopościanie,patrzącmigłęboko
woczy.Lubiłatoalbotakświetnieodgrywałaswojąrolę.Nierobiło
mitoróżnicy.Jedyne,cosięliczyło,tojejmiękkie,powiększoneusta
oplatającemójpenis.Ciepły,wilgotnyjęzykprzesuwającysięponim
wprzódiwtył.Zaczęłazmysłowo,delikatnie.Gdyprzyspieszyła,jaja
mipodskoczyłydogóry,zaczęłajecałowaćipieścić.Niemiałem
ochotynatakiedrażniącezabawy,więcwepchnąłemjej
gozpowrotemdogardłaizacząłemsięporuszaćcorazszybciej
iszybciej.Niedawałemjejczasunazłapanieoddechu.Dociskałemjej
głowędosamegokońca.
Otak,dziwko,lubiszto,prawda?
Wyjęczałacoś,całyzadrżałem.Poczułemprzyjemnyskurcz,
któryrozszedłsiępomoimciele.Satysfakcjęsprawiałmiwidok
spermyspływającejpojejpoliczku.Wsunąłemsięwniąjeszcze
nachwilę,byoblizałamniedokońca.
Gdymiałemdosyć,odsunąłemsię,wytarłemkutasawpościel
iruszyłemdołazienki.
Słyszałem,jakzbieraswojerzeczy.Niewiedziała,jakpowinna
sięzachować.Wlustrzewidziałemjejzaniepokojonątwarz.Zrobiło
misięjejżal.Odwróciłemsięniecowjejstronę,starającsięnaniąnie
patrzeć,ipowiedziałem:
Tozostaniemiędzynami.
Dziękujęjęknęła,podchodzącdomnieipogłaskałamnie
poramieniu.
Złapałemgwałtowniezarękę,którąmniedotykała.Wbiłem
wniąwściekływzrok.
Odstawdragi,zarób,ilepotrzebujesz,iwypierdalajjak
najdalej!Chceszdawaćdupyiobciągaćdoemerytury?
Miałałzywoczach.Niewiem,czyzbólu,czyprzezmojesłowa.
Jesteśjeszczeładna,tomożeszzarobićnatakichjakja,ale
zakilkalatzostanącidoobciąganiazwiędłekutasyzamarne
pieniądze.Zamiastekskluzywnychapartamentówtaniemotele,
akokęzamienisznametęalboherę!
Nie…janie…
Rzadkotorobię.Niewiem,dlaczegojebnąłemjejtakiekazanie.
Chwilętemukazałemjejprzedsobąklękać,ateraz?Pomyślałem
osiostrzeionateżmogłaprzedkimśklękać.Zrobiłomisięniedobrze