Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nadejdziewspaniałylistodkochankajakzbajki,odczułego
ijakżemomentamiognistegoMauricia.
Jakżepanudziękujępożegnałalistonosza.
Jużnakopercierozpoznajecharakterpisma,tenjegostyl,
teściśniętelitery.Ech,gdybybyłaekspertemgrafologii,gdyby...,
mogłabywyczytaćwieleniepokojącychsymptomów,aleniestety,
niebyłaekspertem.
Jestzakochanaiotwieralist.Trzymajegowszystkielistyrazem,
czuleowiniętewstążką,wszufladziekomodypomiędzybielizną.
DMojaukochanaMatyldo!
Odnaszegoostatniegospotkanianiemogęzapomniećtwego
ciałaitwychwspaniałychpiersiwypełnionychradościążycia…”
Todośćdziwne,bopiersiMichaelitozaledwieminimum
tego,cokobietapowinnamieć,więcbiedaczkaniewierzywła-
snymoczom.Czytalistjeszczerazijeszczeraz.Niemacienia
wątpliwości.TojestlistodMauricia,zresztąjestipodpis,ipost
scriptum:DSkładamwpocałunkumewarginatwymciele,które
uwielbiam.Twójoddanyniewolnik,Mauricio”.Jednaknieufność
Michaeliwzmagasię.Tenlistjestnapewnoadresowanydoja-
kiejśinnejkobiety,Matyldy,tłustejjakprosię,ocycachwielkości
wiader.Michaelajestzałamana.
KiedypotemMauriciotelefonuje,byjakzwyklezorganizo-
waćichcotygodniowerendez–vousgalant,Michaela,pomimo
nagromadzonejwściekłości,jestmiła:
Ależtakskarbie,otrzymałamtwójlist.Czytałamgonie
oczami,leczsercem...Ajaktambędziemyjużrazem,tozechciej
rzucićokiemnatablicęzbezpiecznikamielektrycznymi.Coś
tamniegra.
Odkładającsłuchawkę,zdążyłamimowszystkopomyśleć:
DTrzebajednak,bymizwróciłpożyczonymilionlirów”.
24