Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
22
SawakoAriyoshi
-Czyjateżskończętakjakmójojciec?-tamyślczęstonawie-
dzałategodniaNobutoshiego,kiedysiedziałwfirmiezabiurkiem,
jednąrękęprzyciskającdoobolałegopozabiegudentystycznym
policzka.Przypomniałsobie,żejegoojciecmiałtrudnycharakter
iwielerazyzmieniałdentystę.Zakażdymrazemrobiłlekarzowi
awanturę,twierdząc,żeprotezazostałaźlewykonana,więcmusibyć
poprawiona,wkońcukupiłpotrzebnenarzędziaorazmateriały
isamzacząłdlasiebiewyrabiaćsztuczneszczęki.Tylerazyprzypa-
trywałsię,jakrobionodlaniegoprotezęipoprawianoją,żewkońcu
uznał,żemożezrobićtosam.
-Czybolipanaząb?-zagadnąłgomłodypracownik.
-Tak.Fatalniesięczuję.Komuśtakmłodemujaktypewnie
trudnotosobienawetwyobrazić.
-Wcalenie.Jakbyłemmały,miałemstraszneproblemyzzęba-
mi.Dlategoterazpokażdymposiłkumyjęzęby.
-Naprawdę?Godnapochwałyzapobiegliwość.
Nobutoshidopieroterazzwróciłuwagęnabielzębówswojego
rozmówcy.Tenmłodyczłowiekchybapracowałwfirmiestosunkowo
niedługo,możezeczterylata?
-Pewnieniepaliszpapierosów?
-Nie.
-Widzę,żejesteśbardzorozsądny.Nierobisznic,coszkodzi
zdrowiu?
-taktonie.Paliłem,jakbyłemnastudiach,alejakpalę,
puchnąmimigdałki.
-Migdałki?No,cóż,jesteśjeszczebardzomłody.
-Hm.
-No,aleskoroterazmyjeszzębypokażdymposiłku,towmoim
wiekuniebędzieszsiętakmęczyłjakja.Twojamatkapewniebardzo
zwracałauwagęnahigienę?
-Nie,todlatego,żeumniewklasieprawiewszyscymielizwy-
czajmyćzębypoposiłku.Wpodstawówcezmuszanonasdomycia
zębówposzkolnychobiadachitakjakośsięprzyzwyczaiłem.
-Todobrze-westchnąłNobutoshi,zastanawiającsię,czyjego
synteżmatakinawyk.-No,alejesteśzamłody,żebywiedzieć,