Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JaKory,„upodobalność”byłaczymś,czegowprawdziebyliśmy
całkowiciepewni,alejeszczeniezdążyliśmytegowypróbować.
Problempolegałnatym,żezaczynałamwątpić,czykiedykolwiek
siętozmieni.
Jezu,chcęchłopakaoznajmiłJaKory,nieodrywając
zahipnotyzowanegowzrokuodekranuiprzyciskającpoduszkę
dopiersi,jakbytomiałomupomóc.
JateżzawtórowałamuMaritza.Albodziewczynę.Osobę,
doktórejmogłabymwysyłaćflirciarskieesemesyizktórąmogłabym
sięobściskiwać,kiedytylkoprzyjdzieminatoochota.
No,iwkońcuzrobićcoświęcej,niżtylkosięobściskiwaćdodał
JaKory,poruszającbrwiami.Alezanimtonastąpi,trzebazrobić
pierwszykrok.Wziąłgłębokioddechiwestchnął.Kurde,tak
straszniechciałbymsięzkimścałować.Awynie?
Wtuliłamsięmocniejwpled.Niemiałamzabardzoochoty
rozmyślaćoprzykrymfakcie,żewwiekusiedemnastulatjeszcze
znikimsięniecałowałam.Owszem,moiprzyjacielechcieliotym
rozmawiać,alejanigdyniemiałamnicdopowiedzenia.Pewnie
dlatego,żewgruncierzeczywiedziałam,żesamogadaniewżaden
sposóbminiepomoże.
JajużsięcałowałampodkreśliłazwyższościąMaritza.Lubiła
przypominaćnamotymosiągnięciuprzynajmniejrazwtygodniu.
PochwyciłamwzrokJaKory’egoizrobiłamgest,jakbymwaliłasamą
siebiepotwarzy.
Widzęcię,dupkupowiedziałaMaritza,rzucającwemnie
żelkiem.
Wiemodparłam,oddającjej.Atakprzyokazji,tocałowałaś
sięzchłopakiem.
Tosięliczy,Codi.Podobająmisięfaceci.
Aha,aniechceszcałowaćsięteżzdziewczyną?