Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bóg,któregoobserwowałamprzezostatniedwadni,przepychałprzez
prógsąsiedniegomieszkaniawielkikarton.Obcisłejeansylekko
musięobsunęłyipokazałygórnączęśćbielizny.Poddopasowanym
czarnympodkoszulkiemwidziałamkażdynapiętyodwysiłkumięsień.
Stałamipoprostusięnaniegogapiłam.Wyglądałonato,żewybrał
mniejszemieszkanie,tużobokmojego.Zamurowałomnietotalnie.
Zapewnepoczułmójwzroknasobie,bosięodwróciłispojrzał
namnie.
Fakt,żejestprzystojny,tojedno,alejegooczy…onehipnotyzują.
Brązowo-miodowetęczówkipoprostuprzepiękne.Dotegotedługie
iczarnerzęsy.Nacofacetomtakiepięknerzęsy?Nie
masprawiedliwościnatymświecie.Ocknąwszysięzlekkiegoszoku,
próbujęsięprzywitaćznowymlokatorem.
Yy,cześćrzucamlekkozachrypniętymgłosem.
Witamodpowiada,lustrującmniewzrokiem.
Widzę,żesięwprowadzasz.Uśmiechamsię,dodającsobie
otuchy.Todobrywybór,bosąsiedzinaprawdęmiliiprzyjaźni.
Lokalizacjateżjestcałkiemprzyjemna.SaraLorisson.Zamieram
zwyciągniętąręką,którąpochwiliopuszczam,bomężczyzna
najwidoczniejniemaochotynaprzyjacielskiuściskdłoni.
DavidCowellodpowiadaoschle.
Widzę,żebędziemysąsiadami.Zastygamnachwilę,poczym
dodajęzdenerwowana:Gdybyśczegośpotrzebował,informacjiczy
oprowadzenia,topukaj,zazwyczajjestemwieczoremwmieszkaniu.
Stoiprzezkilkasekund,przyglądającmisię,poczymodpowiada:
Dziękuję,alenieskorzystam.Miłegodnia!rzuca,wchodząc
szybkodomieszkania.
Zdębiała,stojęzuchylonąbuzią.Cosięwłaściwietutajwydarzyło?
Czyjazrobiłamjakąśgłupiąminęalbowjakiśsposóbgouraziłam,
żetakniemiłomniepotraktował?Nawetnieuścisnąłmiręki
naprzywitanie!Poczułamsięjakostatniaidiotka,stojącz