Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Mistrziuczeń
˝Światwposadachzachwiany:
hańbaiwstyd,iżmnienaprawiaćgotrzeba˝.
Shakespeare
Potrzebabyłobardzowieleosobistejodwagi,abywburzliwym
czasiewojenchłopskichpodejmowaćdalsząpodróżbezbroni
izbrojnegotowarzystwa.Łatwobowiembyłomożnanapotkać
wałęsającesięzastępychłopów,którzyłupiliklasztory,burzylizamki
irzadkokiedyprzepuszczalibezbronnympodróżnym.Państwo
Niemieckie,którewspuściźnieotrzymałopotęgęiznaczenieupadłego
państwaRzymskiego,miałosiękuschyłkowi,boonaduchowna
aświatemwładającawładza,którejnaródniemieckizawdzięczał
wyniesienieswojeponadwszystkiekrólestwaziemi,Kościółkatolicki
wystawionybyłwłaśnienanajcięższeinajkrwawszeprześladowania.
Rokoszaniegrabilinietylkobogactwa,zakłady,klasztoryidobra
kościelne,alenadtowzgardzilinaukąKościołaśw.iobrzędyjego
głosilibałwochwalstwem.Rozsadzającywszystkoruchówczesnynie
stanąłwniszczącejtejrobocie–idrugapodporapaństwa–szlachta
–byłaprzeznaczonanazatracenie.PodsztandaremwolnejEwangelii
rozwścieklonetłuszczewruinęobracałydziedzictwopanów,których
mordowanonajokrutniej,albozabieranowsromotnąniewolę.Podczas
gdycesarspozagranicamipaństwauwikłanybyłwwojnę,aksiążęta
sięzbroili,abyrokoszowistawićczoło,wzbierałrokoszzszybkością
gwałtownegostrumieniaigroziłzniszczeniemwszelkiejzapory,jaką
bynatrafiłwprzebiegu.
Wtymczasieburzliwymjechałodwóchpodróżnych–widocznie
ludzi,którychwojennesprawymałoobchodziły,bowcalebroninie
mieli–wąskądolinąTuryńskiegolasu.Jakkolwiekjużsięmiało
kupołudniowi,aostatniednimajamocnobyłygorące,żadenzdwojga
podróżnychnieczułzbytniegogorąca,bomiływietrzyk,powstający
zgłębokichjarów,chłodziłpowietrze.Tuiowdzieświeciływlesie
błyszczącekroplerosytęczowymikolory.Wdługichbrzózwłosach
ipająkówtkaniniejaśniałytysiącemałychpereł,ażdotkniętesłońca
promieniem,spadaływmechmiękkiiginęłynazawsze.Środkiem
wąskiejdolinypłynąłcichoczystystrumyk,szemrzącpokamieniach.
Przecieżsnadźniezawszebiegłtakcicho,boszerokowymielone
korytoiszlamuresztkinadrzewach,pobokustojących,wskazywały,
żewczasieburzwzbierałwodamizpobliskichgórizszumempłynął
dalej.Ponadbrzegiemrosłybuki,leszczynaiinnychdrzewmnóstwo,
wktórychptakiwesołoporannenuciłypieśni,arazporazzlatując