Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
(10.11.1964)
DrogiTato!
Mamzasobąpierwszydzieńżycia.Jaknaraziejestbiałoalbomokro.
Tapani,którależyobokmnie,tochybamojamatka.Pięknakobieta,
masznadzwyczajnygust.Jestzmęczona,stoczyłachybajakąśpoważną
walkę,wygranąwalkę,boodczasudoczasusięuśmiecha.Czasami
wydzieramsięikrzyczędośćgłośno,zniewyjaśnionychjakdotąd
powodów.Zastanaprzezemnierzeczywistośćjestconajmniejdziwna.
Ludzieubraninabiałowykonująmnóstwoczynności,alenieone
spójne,wdodatkurobiąto„naodpierdol”(bardzopodobamisięten
zwrot).Pierwszemojewrażenieto:rzeczywistośćzostałazrobionalub
stworzona„naodpierdol”,oczłowiekuniewspomnę,boniewiem,
cototaknaprawdęjest.
Idępapu,apotemlulu.
Andrzejek