Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Czymożebyćcośbardziejrewelacyjnego?Las,jezioro,
domekkempingowyiwszyscymoikoledzyikoleżanki
zklasy!Będziemyorganizowaćzabawywlesie,biegi
ipodchody,palićogniskonadbrzegiemipodpatrywać
zwierzęta.
Leonbyłzachwyconyszczególnietymostatnim
punktem.
–Możespotkamywilkaalboniedźwiedzia…–rozmarzył
się,aAniazakryłaustaręką.
–Och,nie!Przecieżtezwierzętasągroźne!Wżyciunie
chciałabymsięznimizetknąćokowoko.
–Ajatak!–buńczucznieoznajmiłStaszek.–Gdybym
miałprzysobiemojegopsa,towogólemoglibyśmysię
zająćtropieniem…
–Zwierzątniewolnopłoszyćanistraszyćdlazabawy
–przypomniałajakzwyklerozsądnaAleks.
–Ajamarzęozobaczeniusowyalbonietoperza.
–Macieksięuśmiechnął.–Zresztąświetniesięznam