Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
krnąbrnymdzieckieminielubiłemsiępodporządkowywaćinnym.
Nieodmienniechciałemrobić,cosamuważałemzastosowne,atonie
zawszepodobałosięinnym.Wszystkochciałemrobićposwojemu.
Polatachokazałosięjednak,żeto,cosobiewżyciuzaplanowałem,
przyniosłomiispełnienie,izadowolenie.Nażużlujeździłemnie
najgorzejlubnawetbardzodobrze,choćtrochępechowo.Zkolei
po13-letnimepizodziewogrodnictwie,oczympóźniej,zająłemsię
trenerką.Ijakoszkoleniowiecosiągnąłemjeszczewięcejniżjako
zawodnik.
Trenerskiepapieryzdobyłemw1980roku,zdającegzamin
instruktorskiuinżynieraZbigniewaFlasińskiego,najpierwprezesa
SpartyWrocław,apóźniejtakżeprzewodniczącegoGłównejKomisji
SportuŻużlowego.Razemzemnązdawałrównieżwtedy,wLesznie,
StaszekChomski.Dostałempiątkęzminusem,tymczasemuinżyniera
Flasińskiegojużtrójkabyłaczymś,naconależałosobiezapracować.
–Słuchaj,niebardzomipasujedaćcipiątkę,bocobędzieszrobił
dalej?Damcizminusem,możebyć?–zaproponowałinżynier,ajanie
mogłemsięstawiać.
Ojciecporządny,matkaporządna,aja…żużlowiecWidzicie?Niezawszebyłem
łysy.Jako20-latekmiałembujnączuprynę
Fot.ArchiwumMarkaSoczyka