Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
4
EDUKACJA
sztywniejąwgarniturachismokingach;
cośnakształtnaszejstudniówki,jednakbez
tańców.Tańcepoobiedzie,jużbeznadzo-
runauczycieli,wwynajętymklubie.Jednym
zważnychpunktówprogramutegowieczo-
rujestwręczaniewyróżnieńwbardzowie-
lukategoriach,czasemniezwykłychnp.„dla
tego,ktoosiągniewżyciunajwiększysuk-
ces,„dlaposiadaczanajdziwniejszegośmie-
chu”,„dlategoznajgorszympoczuciemhu-
moru”itd.).Laureatówikategoriewybierają
samiuczniowie.
Ostatniszkolnydzieńmaturzyścirozpoczy-
nająwspólnymśniadaniem(akończągogril-
lem),odbierająnagrodynauroczystymape-
lu,apotemwspominająiparodiująnauczy-
cieli.Pojawiająsięwłaściwiechybagłównie
poto,byzgodnieztradycjąnabroićilesię
da.Zwykletonaszczęścieniegroźnefi-
gle.Naprzykładnauczycielskątoaletęma-
turzyściwypełnilibalonami,aprzedbudyn-
kiem,wktórymurzędujedyrektor,rozstawi-
likanapyifotele,apotemwylegiwalisięna
nichbezczelnie.Zmojejsaliwyprowadzili
nadwórwszystkieławkiorazkrzesłaite-
godniaprowadziłemlekcjenaboiskuszkol-
nym.Naszczęściepogodafiglaniespłatała.
Taknaprawdętoniejestostatniraz,gdy
maturzyściprzychodządoszkoły.Wracają
całąklasąrazjeszczetużprzedwakacja-
mi,wdniurozdaniadyplomówukończe-
niaszkoły(nieświadectwmaturalnych,bo
tedocierajądoszkołydopierowwakacje).
Jesttochybanajwiększeszkolneświęto.
Maturzystom,ubranymwakademickietogi
iczapki,towarzyszącałerodziny,grasmycz-
kowykwartet,apouroczystościgoście,czę-
stującsięwinemiprzekąskami,przedłużają
tomiłeprzedpołudniedopóźnychgodzin
popołudniowych.
Pożegnaniematurzystówprzypomniałomi
oinnejtradycjiostatniejklasyliceum.Tu-
tajteżobchodzisięstudniówkę,alezupeł-
nieinaczejniżwPolsce.Popierwsze,dużo
wcześniej,boodliczasięstodniszkolnych,
bezweekendówiferii.Takliczonastudniów-
kawypadawlistopadzie!Znauczycielskiego
punktuwidzeniatakwczesneuświadomie-
nieuczniom,żematuratuż,tuż,powinno
miećoczywiściebłogosławioneskutki.Jed-
nakniema,bodlatych,którzypowinnisię
wreszciewziąćdoroboty,tonie„tylko”,lecz
„aż”100dni.Tutejszastudniówkaróżnisię
odtejwPolscetakżeztegopowodu,żeto
niebal,adzieńprzebierańców.Przyszlima-
turzyściwkładająnasiebiekostiumy-im
dziwniejsze,tymlepiej-niweczącskutecz-
niepowagękażdejlekcji.
Nakoniecjeszczejednopożegnanie.Ajed-
nocześniepowitanie.Todlategotenlistjest
takiszczególny.PrzyjechałemdoAntwerpii
nakontraktdwuletni.Szkoła,koledzy,mia-
stoiokolicaspodobałymisiętakbardzo,że
spędziłemtupięćlat.Terazczaswracaćdo
domu.ToostatnilistzAntwerpii!Pozdra-
wiamzatemwszystkichostatnim„dag”.
Dag!
Jacek
1J.Lech,ListyzAntwerpii,„MatematykawSzkole”
2012,nr67,s.6-8.
2
http://www.nytimes.com/2012/11/01/education
/technology-is-changing-how-students-learn-teac
chers-say.html(dostęp:07.06.2013r.)