Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
najbliższąsobieistotęnainną.Tainnatooczywiścieja.Dużo
tokosztowało,straciłanaprzykładpokarm.Szkoda,powiedziała
położnawszpitalu.Panimlekobyłowyjątkowotłuste.Dziewuszka
bysięspasła,żehej.Możetoidobrzewtakimrazie,bosięnie
spasłam.Całeżyciepozostawałamszczupła,chociażmogęzjeść
wszystko.
Wielelatpóźniejwymyśliłamsobie,wczymwspierałymniebabcia
iprababcia,żenapogrzebieojcagralinaskrzypcach.Matkakręciła
przeczącogłową.Skądtenpomysł?Awłaśnieżetak,mówiła
prababcia,stara,suchainiedomagająca.Wradiobyło,wyciągała
sękatypalec.Wtelewizjiraczej,poprawiałababcia,patrzącnawłasną
matkęzdezaprobatą.Matkakręciłagłowąimówiła,żetegodnianie
włączaliwdomutelewizji.Nawetradioniegrało.Zresztąmamanie
lubi,żebycośgrało,prawda?Ababcianiesłyszy,dodawała.Mamasię
niepatyczkowałazwłasnąmatkąibabką,aonenieużalałysięnadjej
wdowieństwem.Obiewydumały,żebyojcapogrzebaćszybko,zanim
mamawrócizeszpitalazdzieckiem.Chciałyjejoszczędzićcierpień.
Tobyłobyłatwedozrealizowania,boojciecniemiałrodziców,
dziadkówaniinnychkrewnych.Ojciecwychowałsięwdomudziecka.
Prababcitoprzeszkadzało,mamieibabcinie.Prababciamówiła,
żerodzinajestbardzoważna,agdyjejniema,toniewiadomo,
cotozaczłowiek.Babciazaśmówiłaodwrotnie.Żejakczłowiek
rodzinyniema,toniemożezrucać(takmówiła:„zrucać”)wszystkiego
naojca,żecałedniepracował,albonamatkę,żeutyrana.Takteż
mówiła:„utyrana”.Oojcuniktnicniewiedział,tylkożegooddali
do„oknażycia”,tonawetromantyczne,żedo„oknażycia”.Pewnie
jakaśnastolatkagourodziłaitaksiębiedulkapozbyła.Jauważam,
żetowporządku,wiadomo,mogławbeczkachpokapuścieutopić
albowlesiezakopać,awtensposóbdałżyciemnie.Szkoda,żetylko
życie.
Wkażdymrazietakobiewydumały,żepogrzebpowinienodbyćsię
szybko,żebymatkaniewidziała.Onajednakjeprzechytrzyła.Skoro
mogłachwilępoporodziezkrwawiącymkroczemiwszlafroku
podejśćdozwłokioświadczyć,że„tak,tojestmójmąż,Marcin
Okiennik”,toprzyszłainapogrzeb.Taksięnazywał.Marcin,