Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
-Toprawda-przytakujeMichał.-Tusknapoczątkumiał
mojąsympatię,aleszybkozamieniłsięwsprytnegogracza
icynika,pozostawiłwpartiitylkosłabeuszyipotakiwaczy,
niktmuniezagroziinicsięniebędziedziało.Dziennikarze
ześrodowiskanPolityki”usiłowalirobićzniegowwywiadach
wielkiegopolitykaistratega,szkodagadać.
-BowPolsceniemaniezależnegodziennikarstwa.Nie
makogoczytać,ajużnapewnonieznajdziesiętaki,którego
możnabyszanowaćzajegoniezależnepoglądy,wszyscyzaprze-
danijakniejednej,todrugiejstronie,beztegoniefunkcjonują.
GadamytakmiędzysobąalboizJankiem,gdynasodwie-
dza.
Adrugarzecz,któramiprzychodziładogłowyjaktakczy-
tałemtedzienniki.Wszyscynarzekająnazłąorganizację,biuro-
krację,niesprawiedliwość,alegdydostająstanowisko,naktó-
rymcośbymoglizrobić,zmienić-nierobiąnic.Balcerowicz
wiedziałnaprzykład,jaknędzniejestwynagradzaneśrodowi-
skoakademickie,kiedybyłministrem,wicepremieremico?
Nic!powiedział,żemożnasięstaraćogranty.TaksamoGilow-
skaiinni.Jakzmieniająstołek,natychmiastzapominają,co
ichbolało.Myświadomieposzliśmynaemigracjęwewnętrzną,
nietylkomyzresztą,jestmasapodobnych.Możnaoczywiście
machnąćnatorękąipatrzećnawahaniasłupków.Aletaka
emigracjaoznaczautratęogromnejenergiispołecznej,obywa-
telskiej,któraprzecieżtkwiwludziachjakopotrzebaiden-
tyfikacji,działaniawspólnotowego,właśniepatriotycznego
myślenia-towszystkoulegazmarnotrawieniu.Ludzieżyją
wPolsce,aleniemyśląoniejjakooswoimkraju!Najchętniej
bywszyscystądwyjechali.Tostraszne,ależadnegoznaszych
politykówtonieboli,nawetwątpię,czyzadająsobiepodobne
pytania.
ա
22