Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Gdyjednakdwadzieściapćlatpóźniejprzesłuchiw
JulięS.WaldemarMonkiewicz,potrafiłtaknią
pokierować,żezłożyłazeznaniecałkowiciesprzeczne
zpoprzednim:
JULIAS.[13]
Polka,mieszkankaJedwabnego
10kwietnia1974r.,przesłuchujeWaldemarMonkiewicz
KiedyNiemcyuderzylinaZwiązekRadziecki
izajęliJedwabne,utworzyliposterunek
żandarmeriiniemieckiejwJedwabnem.Miało
tomiejscepodkoniecczerwca1941r.Żandarmi
zaangażowalimniedopracywcharakterze
kucharki.Przygotowywałamimcodziennie
8obiadów.Wdniu10lipca1941r.,rankiem
komendantposterunkuonieznanymmnie
nazwisku,średniegowzrostu,siwawy,szczupły,
ookrągłejtwarzy,powiedziałmnie,żemam
przygotować240obiadów.Mówiłam,żeniemam
takiegokotła.Komendantpowiedział,abymsobie
jakośporadziła.Miałamwzawiązkuztymdużo
pracy.Zauważyłam,żetegodniaprzyjechało
wielużandarmówzinnychposterunków.Łącznie
zmiejscowymibyłoichwłaśnie240osób.Byli
tożandarmizŁomży,zKolnaichybazeStawisk.
Nazwisktychżandarmównieznałam.
ZmiejscowychprzypominamsobieH.,latokoło
30,średniegowzrostu,szczupły,ciemnyblondyn,
pociągłatwarz,orazR.,latokoło30,szczupły
blondyn.Wdniu10lipca1941r.wgodzinach
południowychwysamnachwilęzkuchni
iudałamsiępowędlinędomasarzaO.
Zwróciłamuwagę,żenarynkuwJedwabnem
żandarmizgroma​dzilidużąilośćmiejscowych
Żydów.Bylitomężczyźni,kobietyidzieci,
odnajstarszychosóbdonajmłodszych.Żandarmi