Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
urodziłem?Urzędowydowódmojegoprzyjścianaświatzostał
zniszczonyprzezamerykańskiebomby,rzuconenacywilnączęść
miastaAuschwitz,zamiastnaobiektyBunawerkewpobliskich
Monowicach,produkująceważnydlahitlerowskiejarmiisubstytut
kauczuku.Metrykęurodzenia,wrazzkościołemSalezjanów,szlag
trafił.
Dopiero,gdyszedłemdoszkoły,sądwystawiłdokument,biorąc
zadobrąmonetęsłowadwóchświadków,którzypodprzysięgązeznali,
żeistotniesięurodziłem.Skądinądwiemyjednakjacybywają
świadkowie.Nawetjeśliniefałszywi,toznanenamprzecież
fanaberieludzkiejpamięci,którejczęstocośsięwydaje.Aprzede
wszystkimto,żejestpewna.Kimbyliciświadkowie,niemam
pojęcia.Niemamnatomiastwątpliwości,żeniebyłoichprzypołogu
mejmatki.Właściwietylkoona,albojasam,oczywiście,moglibyśmy
topotwierdzić.Leczczytosądowiwystarczy?Sądpotrzebuje
świadectwa,choćbylipnego.
DoktorFreudjestprzekonany,żewnaszychzłożachpsychicznych
zachowanajestpamięćpierwszegowrzaskuzjakimprzychodzimy
naświatifaliświatła,którawnaswtedyuderza.Skłamałbym,
mówiąc,żetenmomentpamiętamrówniedobrze,jakwspomniane
bombardowaniemiałemjużwtedyniemaltrzylatapodmuch
wybuchu,którydonośniezatrzasnąłdrzwischronuprzeciwlotniczego.
Istraszliwąciemnośćpozdmuchniętychtamświecach.Tomoje
pierwszeizarazemostatniewspomnieniewojenne.
Kilkamiesięcypóźniejniebyłojużwojny.SławetnaArmia
CzerwonawkroczyładoAuschwitziKattowitzdokładnietegosamego
dnia27stycznia1945ijużnicniestałonaprzeszkodzie,bymatka
pieszopokonałatrzydzieścikilometrów,dzielącychjednomiejsce
oddrugiego.Poszłaprzezmróziśnieżyce,pchającstalepsującysię
wózekdziecięcyzemnąwśrodku.Spodziewałasiębowiem,żetam
spotkaswegomęża,czylimojegoojca.Itakteżsięstało.
Znamtowszystkojedyniezopowieści.Ale,żewKatowicach
urodziłemsięponownie,tosamwiemnajlepiej.Byłotomiejsce
szczęśliwieprzeoczoneprzezwojnęwtymsensie,żeżadnegoniebyło
bombardowania.Radzieccysołdaciweszlitam(zresztąpodobniejak