Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Bardzomusiętospodobało.Byćjaktatawjegowieku
towielkarzeczitegosiętrzymamy,żebyprzetrwać.
Nieeechceeęiśćdoprzedszkolaaa!!!powtarza
corazgłośniejigłośniejDuszek.Zarazdojdąłzy,krzyk
izobaczymy,cojeszcze.Wdech,wydech.Wiem,żetylko
mójspokójmożenasuratowaćprzedkatastrofą,aleteż
czuję,żeakuratwponiedziałekopiątejranomamdość
ograniczonerezerwy.Jakpuszcząminerwy,wybuchnie
teżpokoleicałareszta.Czasemczuję,żetozadużo:być
fundamentemspokojucałejrodziny.Czasamibardzo
chciałabymdaćupustemocjom,alepamiętam,czym
tosiękończy.Niemamsiłypowstrzymywaćsięichłonąć
ichemocjijakgąbka,aletymbardziejbrakmijej,
bygasićpotemkilkapożarównarazzpłonącązemocji
mnąnaczubkutejkatastrofy.Poweekendziejestzawsze
najgorzej.Przerwa,dobrzewykorzystanyczasrazem
namieście,jakieśszaloneprzygodyiatrakcjewymyślane
poto,żebybyłoinaczejniżodponiedziałkudopiątku.
Cel:zmęczyćdzieciiwypićgorącąkawę,którąktośzrobi
ipoda,apotemjeszczepozmywabrudnekubki.Tylko
podobrobycietrudno,bardzotrudno,wskoczyć
zpowrotemwniechcianykierat.Dobra,wykrzeszę
zsiebiejeszczeodrobinęcierpliwości,empatiii…luzu!
Tak,tylkoluzmożenasuratować.
Acochcesznaśniadanie?Dziśjadęnarezerwie,
więcjedyne,coprzychodzimidogłowy,toodwrócenie
jegouwagi.Tenpomysłdziałazwyklejaktępenożyczki
nibytną,alejednakcałączynnośćtrzebapowtórzyć
odnowa,jeszczerazdobraćlepszenarzędzie,tfu,zestaw
słów.